Wall Street kończyła tydzień bez nowych impulsów zarówno z pustawego kalendarium jak i z otoczenia rynków finansowych. Owszem, Donald Trump potwierdził w czwartek, że nie spotka się z Xi Jinpingiem przed 2. marca (termin wprowadzenia ceł na import z Chin), ale to nie byłą już żadna nowość. Zapowiadała się więc spokojna...
Wall Street w czwartek miała mało tematów do dyskontowania. Myślano już o przyszłym tygodniu, czyli o końcu prowizorium budżetowego w USA i o głosowaniu w sprawie Brexitu w Wlk. Brytanii. W obu sprawach nie było nawet śladu pozytywnych informacji. Przed sesją w USA złe nastroje tworzyła spadki indeksów na europejskich...
Wall Street we wtorek mogła albo kontynuować nieco bezrozumną (według mnie) hossę albo skorzystać z publikowanego po sesji poniedziałkowej raportu kwartalnego Alphabet (Google), który rozczarował. Pomagać Amerykanom mogło bardzo „bycze” zachowanie giełd europejskich. Publikacja ostatecznego (dla stycznia) indeksu PMI ...
Wall Street w środę miała do przetrawienia to, że we wtorek po sesji prezydent Trump wygłosił doroczne orędzie o stanie państwa. Mówiło się, że wyciągnie rękę do Demokratów. Okazało się, że przemówienie (w sprawach ważnych, bo w gładkich słówkach było dość pojednawcze) było konfrontacyjne, mur na granicy ma być budowa...
W USA i w Europie rozpoczynaliśmy tydzień z pustawym kalendarium. W Europie nastroje były raczej minorowe. Zanosiło się na Wall Street na dalszy ciąg piątkowej konsolidacji, a jednak obóz byków okazał się być bardzo silny i na to nie pozwolił. W USA z założenia wątpliwe było, żeby zamówienia w przemyśle USA rozgrzały ...