Powrót do strony głównej

W USA gracze robili w piątek wszystko, żeby dobrze zakończyć tydzień. Interesujące było to, że robili to, mimo że dane makro nie były wcale wspaniałe. Ostateczny raport o PKB w 4. kwartale 2010 i skojarzonych z nim miar inflacji oczywiście nie zmienił niczego, bo zmienić nie mógł. To była przecież już druga wery...

W czwartek w USA miała miejsce kolejna sesja z gatunku tych nietypowych. Trudno się dziwić komentatorom telewizji biznesowych, którzy mówią o teflonowym rynku. Teflonowy jest zresztą nie tylko rynek amerykański, ale i europejski. Nic nie jest w stanie mu zaszkodzić. Mówi się o tym, że tak działa zamykanie krótkich pozy...

Po trzech dniach zwyżki amerykańskie byki udały się na zasłużony odpoczynek. W żadnym wypadku nie można jednak wtorkowej sesji uznać za ich porażkę. Zauważmy na początku, że raport o cenach domów publikowany przez FHFA oczywiście został zlekceważony. Odnotujmy tylko, że w styczniu ceny spadły o 0,3 proc. m/m (oczekiwan...

Zachowanie inwestorów amerykańskich podczas środowej sesji było co najmniej dziwne, ale już na początku mogę powiedzieć, że było niezwykle „bycze”. Wydawało się, że wszystko się przeciwko bykom sprzysięgło, a jednak się nie poddały. Tuż przed rozpoczęciem sesji niepewność panująca na rynkach europejskich zw...

Poniedziałek w USA rozpoczął się od ponad jednoprocentowych wzrostu indeksów. Cieszono się uspokojeniem sytuacji w Japonii i niespecjalnie martwiono tym, że koalicja interweniowała w Libii. Być może nawet bykom to pomagało, bo liczono na szybkie uporanie się z siłami Kadafiego (może być bardzo różnie), a niewielki wzro...