Powrót do strony głównej

Wtorek w USA był  dniem poprzedzającym  przedstawienie  przez  szefa Fed raportu o polityce monetarnej. To mogło doprowadzić albo do marazmu albo do  wyprzedzającego  zagrania  pod „gołębiego"  Bena  Bernanke.  Doprowadziło do  marazmu, ale  po  czerwonej stronie. Jak widać gracze bali się czekać na poziomie rekordu ws...

W USA poniedziałek na giełdach powinien rozpocząć się nieźle, bo opublikowane w Chinach dane makro nie budziły niepokoju. Poza tym cieszono się tym, że Chiny zdecydowały się na prawie podwojenie limitu zagranicznego kapitału, które są skłonne dopuścić na swój rynek (do 150 mld USD), co poprawi sytuację na rynkach chińs...

Amerykanie też (podobnie jak Europejczycy) praktycznie nie zareagowali na bardzo słabe dane o chińskim handlu zagranicznym. Nic dziwnego, że nie zareagowali skoro chiński indeks Shanghai Composite wzrósł o trzy procent. Najwyraźniej zaczęła obowiązywać zasada: im gorzej tym lepiej, bo chiński rząd zamiast tłumić wzrost...

W USA też (podobnie jak w Europie)  ynki w czwartek  reagowały  na  to, co po środowej sesji wypowiadał się  publicznie  Ben Bernanke,  szef Fed.  Powiedział, że gospodarka amerykańska potrzebuje nadal wsparcia i że Fed nie będzie się śpieszył z podnoszeniem stóp procentowych nawet wtedy, kiedy stopa bezrobocia spadnie...

W USA wtorkowe kalendarium było praktycznie puste. Jedynie w nocy w Chinach zostały opublikowane dane o czerwcowej inflacji. W maju wyniosła 2,1 proc. r/r – w czerwcu 2,7 proc. Inwestorzy doszli do wniosku (bardzo uproszczonego), że skoro inflacja rośnie to widocznie gospodarka odżywa....