Powrót do strony głównej

Niewiele  da  się powiedzieć  o środowej sesji  na  rynkach  amerykańskich. Zresztą  dokładnie to samo można  powiedzieć o rynkach europejskich.  Na pozór widzieliśmy na rynkach  akcji  euforię. Czytelnik  pewnie się obruszy - jak to „na pozór" skoro indeksy w Europie rosły po trzy, a nawet i cztery procent, a am...

We wtorek Amerykanie wrócili po  trzydniowym weekendzie i trafili na rynki,  na których panował strach. Pięcioprocentowe spadki  indeksów europejskich  w poniedziałek j kolejne spadki we wtorek nie mogły się Amerykanom spodobać. Oczywiście w USA nikt nie przejął się tym, że szwajcarski bank centralny (SNB) zdecydował s...

W piątek w USA nastroje były słabe już przed publikacją amerykańskich danych makro, bo mocno traciły indeksy w Europie. Tam nadal trapiła graczy sytuacja Grecji i innych państw PIIGS. Potem jeszcze doszły właśnie amerykańskie dane makro, ale do końca nie było jasne jak rynek je zinterpretuje....

W poniedziałek sesji w USA nie było, bo w Stanach obchodzono Święto Pracy. Podczas weekendu SPD wygrała wybory lokalne w Meklemburgii (okręg wyborczy kanclerz Angeli Merkel), a CDU, partia pani kanclerz, straciła 4,5 pkt. proc., ale SPD rządziła w tym landzie już przed tymi wyborami więc wielkiej niespodzianki nie było...

W USA pierwszy dzień miesiąca często pomaga bykom, bo fundusze angażują świeże pieniądze. Tym razem jednak tak nie było. Można było winić za to sytuację w Europie, gdzie dane makro (indeksy PMI) wskazywały na znaczne spowolnienie gospodarki, ale to nie jest podstawowa przyczyna słabości rynków akcji. Mówiło się o tym, ...