Powrót do strony głównej

W czwartek rozwijająca się dynamicznie afera Comeya nadal mogła ciążyć na notowaniach na Wall Street. Poza tym sieci sprzedaży detalicznej Macy’s i Kohl’s opublikowały bardzo słabe wyniki kwartału, co postawiło znak zapytania nad zakupowymi chęciami Amerykanów. Podsumowując: obóz niedźwiedzi miał duże wsparcie.

Jak zwykle w czwartek opublikowany został w USA raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w minionym tygodniu złożono 236 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 245 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych kosmetycznie wzrosła.

Byki na Wall Street miały wszystko, oprócz rosnącej ceny ropy, przeciwko sobie, a jednak niedźwiedziom trudno było zrobić z tego użytek. Początek sesji był całkiem mocno spadkowy, ale po godzinie włączyli się kupujący i skala spadków zaczęła się zmniejszać. Po tym ruchu zapanował marazm – indeks S&P 500 stracił nieznacznie (0,22%).

GPW rozpoczęła w czwartek sesję od wzrostu WIG20, co było prostą reakcja na irracjonalną przecenę dzień wcześniej, ale zdecydowanie niczego nie wyjaśniało. Szczególnie, ze skala zwyżki szybko się zmniejszyła.

Po godzinie handlu koszyki pognały WIG20 na północ, dzięki czemu indeks znowu pokonał opór, do którego w środę wrócił. To jednak nie był koniec zmienności. Po pobudce w USA pogarszające się nastroje na europejskich rynkach akcji zaczęły obniżać również WIG20, ale przed rozpoczęciem sesji na Wall Street nastroje nieznacznie się poprawiły.

Tyle tylko, że był to łabędzi śpiew obozu byków. Bardzo słaby początek sesji na Wall Street doprowadził do gwałtownego zwiększenia podaży akcji. WIG20 stracił 0,64%, czyli dwa razy więcej niż indeksy we Francji, czy w Niemczech, a węgierski BUX zyskał nawet 0,57%. Tylko MWIG40 zachował się przyzwoicie nie zmieniając wartości.  

Sytuacja w końcu tygodnia jest dla obozu byków niekorzystna. Powrót pod przełamany w środę opór i wyraźna chęć do szybkiego zwiększania podaży sygnalizuje, że rynek pozycjonuje się na majową przecenę (w maju sprzedaj i uciekaj). Dzisiaj tylko mocny wzrost WIG20 ratowałby sytuację techniczną.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.