Powrót do strony głównej

Pierwszy dzień miesiąca i kwartału mógł być dla amerykańskich byków swojego rodzaju nowym początkiem. Pozostawało jednak nadal pytanie: czy zbliżające się raporty kwartalne spółek (początek publikacji 8.04) będą graczy niepokoiły? Giełdy europejskie, na których indeksy szybko rosły, amerykańskim bykom mogły nieco pomagać, ale jak to często bywa Wall Street specjalnie Europą się nie przejmowała.

 

Publikowane w środę dane makro miały raczej negatywny wpływ na nastroje. Indeks PMI dla sektora przemysłowego został zweryfikowany z 55,3 pkt. (odczyt sprzed tygodnia) na 55,7 pkt. Najważniejszy był indeks ISM dla przemysłu amerykańskiego. Wyniósł 51,5 pkt. (oczekiwano spadku z 52,9 na 52,5 pkt.). Raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym pokazał, że zatrudnienie wzrosło o 189 tys. (oczekiwano 225 tys.).

Na Wall Street słabe dane makro szkodziły bykom, ale słabszy dolar i droższa ropa powinny im były pomagać. Indeksy jednak spadały, co na początku kwartału i przed rozpoczęciem sezonu publikacji raportów kwartalnych spółek nadal sygnalizowało, że gracze się tych wyników obawiają. Sesja zakończyła się mniejszymi od pół procent spadkami indeksów. Obraz techniczny się nie zmienił, ale możliwość uformowania podwójnego szczytu znowu się odrodziła.

W środę GPW praktycznie nie zareagowała na amerykańską przecenę ani na europejskie zwyżki. W Niemczech i we Francji indeksy rosły jak na drożdżach, a u nas WIG20 ugrzązł na poziomie neutralnym. Przed pobudką w USA niechętnie zaczął rosnąć, ale w tym czasie poza Polską widać już było małą euforię. Ona po pobudce w USA zanikła, a WIG20 zaczął się osuwać. Nic z tego nie wynikło. WIG20 zakończył dzień kosmetycznym spadkiem, czyli praktycznie neutralnie.

Dzisiaj w Polsce i w dużej części Europy jest ostatni dzień giełdowy przed Wielkanocą. Przypominam, że co prawda Wall Street też w piątek giełdy nie pracują, ale w poniedziałek podejmą pracę (pojawią się też indeksy PMI i ISM dla sektora usług), a jeszcze w piątek zostaną opublikowane miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. Wall Street zareaguje na nie w poniedziałek, a Europa dopiero we wtorek. Jest to jakiś czynnik ryzyka, co może nadal hamować popyt.
 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.