Powrót do strony głównej

W środę niedźwiedzie na  Wall Street  mogły podjąć  próbę wyprowadzenia  rynku ze stanu wykupienia. Potrzebny był  spadek indeksów. Nie  bardzo miały możliwości do wywołania takiego solidnego ruchu, bo na rynek  nie  napływały  „niedźwiedzie"  informacje.

Październikowe dane o rozpoczętych budowach domów i pozwoleniach na ich budowę pokazały, że rozpoczęto o 2,8 proc. mniej budów domów (oczekiwano wzrostu o 0,8 proc.) i wydano o 4,8 proc. więcej pozwoleń (oczekiwano 0,7 proc.). Dane nie miały specjalnie dużego znaczenia szczególnie, że były niejednoznacznej.

Na dwie godziny przed końcem sesji opublikowany został protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Jak zwykle nie było w nim niczego nieoczekiwanego, ale rynek często wykorzystuje tę publikację do podniesienia indeksów. Tym razem była to reakcja bardzo krótkotrwała.

Na rynku akcji nastroje (szczególnie w sektorze sprzedaży detalicznej) wpłynąć mogła publikacja raportów kwartalnych przez Lowe's i Target. Cena akcji Lowe's nie zmieniała się, ale akcje Target mocno drożały. Indeksy rozpoczęły dzień od spadków, ale po dwóch godzinach zaczęły się piąć do góry czekając na publikację protokołu z posiedzenie FOMC.

Po publikacji S&P 500 dotknął poziomu neutralnego i zaczął się znowu osuwać.
Nic wielkiego z tego nie wynikło. Sesja zakończyła się mikroskopijnym spadkiem, które można nazwać neutralnym zamknięciem.

W środę GPW rozpoczęła sesję podobnie jak i inne giełdy europejskie – neutralnie. Po godzinie jednak we Francji i w Niemczech indeksy powędrowały na północ, a na GPW nadal stały w miejscu. Przed południem wystarczyło drobne pogorszenie nastrojów na tych zagranicznych giełdach, żeby WIG20 zaczął spadać.

Spadki zostały utrzymane nawet wtedy, kiedy przed pobudką w USA indeksy na innych giełdach już zdecydowanie zyskiwały. Niezłe dane makro publikowane w Polsce nie pomogły. – WIG20 nawet zaczął się osuwać. Pod koniec sesji byki nawet usiłowały odnieść indeksy, ale nic z tego nie wyszło.

Początek sesji w USA też zaszkodził – WIG20 straciłby nawet więcej niż końcowe 0,39 proc., gdyby nie podciągnięcie indeksu na fixingu. Sesja nie miała żadnego znaczenie prognostycznego.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.