Powrót do strony głównej

W piątek w USA i nie tylko  w  USA  najważniejsze  miało  być  wystąpienie Bena Bernanke, szefa Fed na sympozjum Fed w Jackson Hole. Olbrzymia większość analityków i komentatorów wypowiadając się na ten temat w ostatnich dniach doprowadziła do sytuacji, w której mało kto spodziewał się, że szef Fed powie coś istotnego. Było miejsce na pozytywną niespodziankę, ale Bernanke takiego prezentu bykom nie zrobił. Nie było też jednak rozczarowania.

Szef Fed potwierdził, że Rezerwa Federalne zrobi wszystko, co będzie konieczne, jeśli będzie taka potrzeba. Powiedział też, że rynek pracy nie zadawala Fed i nie zanosi się, żeby sytuacja miała się poprawić. Podobno była to ocena najostrzejsza od dłuższego czasu. Stwierdził, że poprzednie programy skupu obligacji działały obniżając rynkowe stopy procentowe, co pomagało uchronić gospodarkę przed deflacją. Najważniejszą uwagą było to, że według szefa Fed koszty przeprowadzonych operacji są do zaakceptowania. Wniosek? Polityka skupu obligacji działa, nie ma ubocznych skutków i jeśli sytuacja nie będzie się poprawiała to uruchomimy kolejny program (QE 3).

Bernanke zdecydowanie chce czekać z uruchomieniem programu na sytuację, która to wymusi. Jeśli chodzi o możliwość uruchomienia QE3 już 13. września (komunikat FOMC) to według mnie sporo będzie zależało od tego, jaki będzie publikowany 7. września miesięczny raport z rynku pracy oraz od tego, jaka będzie reakcja rynków na wynik posiedzenia ECB. Jeśli raport będzie bardzo zły i/lub reakcja na ECB będzie bardzo „niedźwiedzia" to (według mnie) program zostanie uruchomiony.

Najsłabsza była reakcja rynku akcji. Jak można było tego oczekiwać brak pozytywnych oczekiwań przed sympozjum Fed był w piątek dla byków korzystny, ale ograniczało chęć kupna akcji to, że w poniedziałek nie ma w USA sesji (Dzień Pracy). Indeksy przez pewien czas po przemówieniu nie mogły znaleźć kierunku. Przed nim rosły, tuż po rozpoczęciu zanurkowały, potem zaczęły rosnąć o blisko jeden procent i znowu zaczęły się osuwać (wyraźnie obawiając się czteroletniego oporu technicznego). W ostatnich dwóch godzinach sesji byki znowu przycisnęły, ale nic z tego nie wyszło. Wigilia długiego weekendu rozleniwiła graczy i sesja zakończyła się umiarkowanymi zwyżkami indeksów.

GPW rozpoczęła piątkową sesję od wzrostu WIG20. Widać było dokładnie to, co obserwowaliśmy w czwartek: wyprzedany rynek chce rosnąć. Każde pozytywne drgnięcie na innych rynkach europejskich natychmiast przekładało się na większy wzrost WIG20. Już po godzinie zyskiwał blisko półtora procent. Po ostatniej korekcie nikt nie chciał być bez akcji przed wystąpieniem szefa Fed. Przekonywał do tego wzrostu duży obrót najczęściej zwiastujący zaangażowanie zagranicy.

Po tym wyskoku zapanował marazm połączony z delikatnym osuwaniem się indeksów. Na godzinę przed pobudką w USA wypowiedź Benoit Coeure z ECB doprowadziła do wybicia, ale było bez kontynuacji. Wydawało się, że od tego momentu rynek będzie już czekał na szefa Fed, ale na godzinę przed rozpoczęciem wystąpienia indeksy zwiększył skalę zwyżki, ale nic z tego nie wyszło. Po rozpoczęciu wystąpienia Bena Bernanke indeksy osunęły się i WIG20 zakończył dzień zwyżką o 1,4 proc. Gdyby nie dywidenda PZU to tydzień zakończyłby neutralnie.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.