Powrót do strony głównej

W USA dzień bez raportów makro bywa dniem niskiej aktywności i taka sytuacja miała miejsce w poniedziałek. Byki mogły jednak spróbować pokazać, że piątkowy wzrost nie był przypadkowy. Pomagał im Charles Evans, szef Fed z Chicago, który powiedział, że Fed powinien kupować obligacje tak długo, jak długo trzeba będzie, żeby stopa bezrobocia w sposób trwały zaczęła się obniżać. Jednak wypowiedzi mniej optymistycznych było też sporo.

Rynek akcji, tak jak i inne rynki, wszedł już w okres czekania na sympozjum Fed, które rozpocznie się 30.08 (w piątek wystąpi Ben Bernanke, szef Fed, a w sobotę Mario Draghi, prezes ECB). Ten pierwszy dzień wyczekiwania nie wyróżniał się niczym szczególnym. Im bliżej będzie rozpoczęcia sympozjum tym większej wagi będą nabierały wypowiedzi członków Fed. Generalnie trudno jednak pozostać bez akcji przed tak ważnym wydarzeniem.

Nic więc dziwnego, że mimo bardzo niepewnego początku, indeksy dość szybko zabarwiły się na zielono rosnąc jednak bardzo nieznacznie. Bykom pomagał wzrost ceny akcji Apple (wygrał proces z Samsungiem, a w wraz z nim odszkodowanie w wysokości 1 mld USD). Im bliżej było do końca sesji tym indeksy bardziej zbliżały się do poziomu neutralnego. Na pół godziny przed końcem handlu po prostu go dotknęły i tam utknęły kończąc dzień kosmetycznym spadkiem.

Na GPW w poniedziałek wpływ musiało mieć to, że w poniedziałek w Wielkiej Brytanii było święto. Nasz rynek był pozbawiony inwestorów z Citi, co najczęściej doprowadza do totalnego marazmu. Tym razem też w zasadzie tak było. Przede wszystkim bardzo mały był obrót. Początkowo jednak zachowanie naszego rynku było dość zaskakujące. WIG20 ruszył na północ, mimo tego, że po sesji odejmowana była dywidenda PZU i mimo tego, że na innych giełdach indeksy (delikatnie) spadały.

Potem jednak sytuacja wyrównała się. Na innych giełdach indeksy wróciły w okolice poziomu neutralnego, a nasz WIG20 osunął się w okolice tego poziomu. Po pobudce w USA, kiedy indeksy europejskie już całkiem wyraźne rosły, nasze byki spróbowały mocniej zaatakować rynek, ale nic z tego nie wyszło. Mimo tego, że indeksy w Europie i w USA rosły u nas WIG20 zakończył spadkiem o 0,27 proc. Mocniej spadły kontrakty.

Takie zachowanie rynku w sposób oczywisty wynikało z tego, że dzisiaj jest pierwszy dzień notowań PZU bez dywidendy 22,43 zł na akcję. To teoretycznie może odjąć około 0,8 pkt. proc. od indeksu WIG20. Plusem jest jednak to, że to ostatni, negatywny wpływ dywidend dużej spółki na WIG20.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.