Powrót do strony głównej

W USA czwartkowa sesja poświęcona była trawieniu  danych  makro i raportów kwartalnych amerykańskich spółek. Zdecydowanie nie powinny pomagać  raporty  makro, ale znowu wróciła zasada  „im gorzej  tym lepiej",  bo Fed pomoże. W  końcu  przecież  szef Fed od dawna mówi, że jeśli będzie źle to FOMC pomoże. Z tego wynika, że hulaj dusza, piekła nie ma.

Spójrzmy na te dane makro. Ilość nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu była dużo wyższa od oczekiwań rynku. Było ich 386 tysięcy (oczekiwano 365 tys.). W poprzednim tygodniu mówiono, że dane były zbyt dobre, bo przesunięte zostało okresowe zamknięcie fabryk samochodów. To chyba była prawda i dlatego dane nie miały wpływu na rynek. Szczególnie, że średnia 4. tygodniowa spadła.

Kolejne raporty makro też były jednak słabe. Czerwcowa sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła o 5,4 proc. (oczekiwano, że się nie zmieni). Lipcowy indeks Fed z Filadelfii, co prawda wzrósł z poziomu -16,6 pkt., ale tylko do – 12,9 pkt. (oczekiwano – 7,7 pkt.). Czerwcowy indeks wskaźników wyprzedających (LEI) spadł o 0,3 proc. – oczekiwano spadku o 0,1 proc.

Bardzo słabe dane makro... bardzo pomogły surowcom, co dobitnie sygnalizowało, że obowiązuje zasada „im gorzej tym lepiej", bo Fed pomoże. Nie wykluczam też jednak tego, że obniżenie przez ECB stopy depozytowej do zera zmusza banki do inwestowania części pożyczonych z ECB pieniędzy na rynkach finansowych. Zapewne również dlatego tak dobrze zachowuje się europejski rynek akcji mimo widocznych zagrożeń.

Na rynka akcji nadal widać było optymizm wynikający z publikowanych raportów kwartalnych spółek i stosowaniu zasady „im gorzej tym lepiej". Po sesji środowej raporty kwartalne opublikowały American Express, eBay, IBM i Qualcomm. Tylko American Express taniał. EBay, IBM i Qualcomm drożały. Taniały akcje Morgan Stanley i Verizon - miały nieszczęście opublikować przed sesją gorsze od oczekiwań wyniki kwartału. Najważniejsze raporty kwartalne spółek opublikowane miały być po sesji (Microsoft i AMD). Ceny ich akcji też rosły.

Jak widać najmocniej wspierany był przez wyniki spółek indeks NASDAQ. Indeks spokojnie rósł z niebyt dużymi wahaniami. Dużo gorzej zachowywał się S&P 500 cyklicznie rosnąc i co pewien czas wracając do poziomu neutralnego. Byki były jednak nieustępliwe i dzień zakończył się niewielkim wzrostem również tego indeksu. Indeks jest od środy na miesięcznym lipcowym szczycie. Trudno będzie zatrzymać byki w sezonie raportów kwartalnych. Trend wzrostowy obowiązuje.

GPW nadal zachowywała się w czwartek przez większą cześć sesji słabo. Szkodziło jej to, że PKN Orlen opublikował dużo słabsze od oczekiwań szacunki wybranych danych finansowych i operacyjnych za II kwartał 2012 roku, ale to nie wyjaśniało słabości szerokiego rynku. Zresztą w końcu sesji PKN zakończył handel neutralnie.

Popołudniowa poprawa nastrojów na giełdach europejskich pomogła naszym bykom w wypracowaniu odbicia, ale rynek bardzo szybko zastygł na niewielkim plusie. Po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy doszło do wyłamania indeksu w dół. Potem było jednak już tylko lepiej. Lekceważenie przez zagraniczne rynki akcji złych danych publikowanych w USA pomogło naszym bykom zakończyć sesję wzrostem WIG20 o 0,64 proc. W niczym nie zmieniło to neutralnego obrazu rynku.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.