Powrót do strony głównej

Czwartkowa sesja na rynkach europejskich rozpoczęła się w dobrych nastrojach, a wzrosty w wielu przypadkach były kontynuowane do godzin popołudniowych. Po tym czasie strona popytowa wyraźnie wytraciła impet i większość indeksów poruszała się w trendzie bocznym do końca dnia. Najlepiej wypadł szwajcarski SMI, który zyskał 1,54% napędzany przez sektor ochrony zdrowia oraz sektor finansowy. Solidny wynik zanotował również hiszpański IBEX35, który wzrósł o 0,87% dzięki dobrej postawie sektora finansowego notującego wzrost o 1,62%. Na plus zamknęła się także giełda w Stambule, gdzie BIST100 zyskał 0,85%, a niemiecki DAX zakończył dzień wyżej o 0,74%. W Niemczech wyróżniał się sektor technologiczny, w którym akcje SAP wzrosły o 0,80%, a Deutsche Telekom o 2,35%. Brytyjski FTSE100 dołożył 0,42%. Zdecydowanie słabiej wypadł francuski CAC40, który przez większą część dnia pozostawał pod presją sprzedających i zakończył sesję spadkiem o 0,27%, za co winić należy przede wszystkim LVMH (-4,17%).

Nasz rodzimy rynek rozpoczął dzień pod presją podaży, jednak już niespełna godzinę po otwarciu odrobił straty, a główna fala wzrostów utrzymywała się do późnych godzin popołudniowych, po czym handel wszedł w spokojniejszą fazę. Na koniec dnia WIG20 zyskał 1,51%, a aż 18 spółek z indeksu zakończyło sesję na plusie. Najlepiej radziły sobie banki – Pekao wzrosło o 3,95%, a Alior o 3,09%. Najsłabiej wypadł KGHM, tracąc 2,05%, co było odreagowaniem po wcześniejszych wzrostach. Bardzo dobrze poradził sobie także mWIG40, który zyskał 1,83%, natomiast sWIG80 zakończył dzień z symbolicznym wzrostem o 0,21%. W czwartek około godziny 15:00 odbyło się wystąpienie prezesa NBP, dzień po decyzji Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp procentowych o 25 pb. Adam Glapiński podkreślał, że inflacja została sprowadzona w okolice celu, wskazując na poziom 2,8% osiągnięty w sierpniu. Zaznaczył przy tym, że bank centralny nie dopuści do utrwalenia się podwyższonej dynamiki cen, która w przyszłości może się pojawić. Wskazał także trzy kluczowe obszary, które będą bacznie obserwowane – politykę fiskalną rządu, koniunkturę gospodarczą oraz sytuację na rynku pracy. Jednocześnie Prezes NBP poinformawał, że dla RPP tempo wzrostu płac jest niepokojące, nadal wynosząc blisko 8%.

S&P500 wzrósł w czwartek o 0,83%, a NASDAQ o 0,98%. Bardzo dobrze radził sobie sektor dóbr konsumpcyjnych, w którym Amazon zakończył dzień wzrostem o 4,29%. Na plusach znalazł się również sektor technologiczny – Meta zyskała 1,57%, Alphabet 0,71%, NVIDIA 0,61%, Apple 0,55% oraz Microsoft 0,52%. Wzrostom na głównych indeksach nie zaszkodziły mieszane dane makroekonomiczne. Indeks ISM dla usług wyniósł 52 pkt. wobec prognozy 51 pkt.. Z kolei zmiana zatrudnienia według ADP wyniosła 54 tys., dość wyraźnie poniżej oczekiwanych 73 tys. i zdecydowanie niżej niż poprzedni odczyt na poziomie 104 tys. Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych ukształtowały się na poziomie 237 tys. wobec prognozowanych 230 tys.

Na dwie godziny przed rozpoczęciem sesji w Europie nastroje na rynkach azjatyckich pozostają optymistyczne. Japoński Nikkei rośnie o około 0,5%, a Hang Seng zyskuje ponad 0,6%. Zgodnie z kalendarzem makroekonomicznym dziś poznamy dane z rynku pracy w USA (NFP), które będą miały kluczowe znaczenie dla Rezerwy Federalnej, zwłaszcza w kontekście ostatniej zmiany retoryki Jerome’a Powella w sprawie cięcia stóp procentowych. Oczekiwania dotyczące obniżek widoczne są na rynku obligacji – krótkoterminowe stopy w ostatnim czasie spadają, co odzwierciedla rosnące przekonanie inwestorów o łagodniejszej polityce Fed. Warto jednak zwrócić uwagę na zachowanie 30-letnich obligacji skarbowych, które utrzymują się w pobliżu górnej granicy 5%, co sugeruje obawy związane z niezależnością banku centralnego oraz globalną presją fiskalną. Kontrakty futures na główne indeksy europejskie i amerykańskie lekko rosną, co może zapowiadać pozytywny początek handlu w Polsce i Europie.

 

Michał Kozak

Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.