Większość europejskich indeksów rozpoczynała środową sesję od niewielkich wzrostów, ale do końca dnia udało się je utrzymać tylko w Londynie, gdzie FTSE100 wzrosło o 0,13%. Spadki na pozostałych rynkach były niewielkie – od 0,07% w Mediolanie do 0,61% w Madrycie. Na minusach znalazły się dwie najwyżej wyceniane europejskie spółki (kapitalizacja Novo Nordisk i SAP oscyluje wokół 350 mld USD), które traciły odpowiednio 0,60% (Novo) oraz 0,96% (SAP). Zdecydowanie najgorzej w czołówce zachowywał się Inditex (-4,37%) i to on poważnie ciążył IBEX-owi. Spośród sektorów rosła tylko energetyka, co nie dziwi w kontekście zwyżki cen ropy o niemal 5% - kontynuację ruch w górę możemy zobaczyć w tej części rynku również dzisiaj, choć surowiec zaczął się lekko korygować.
WIG20 spadł o 0,51%, sWIG80 o 0,26%, a mWIG40 zamknął się neutralnie. W tabeli głównego indeksu pozytywnie wyróżniało się Pepco (+5,00%), zdecydowanie największą wzrostową kontrybucję wnosiło Pekao (+1,45%), ale drożejących spółek było tylko siedem. Największym balastem był Orlen (-1,21%) i Kęty (-4,71%). Lepsze zachowanie mWIG-u to głównie zasługa Tauronu (+1,96%), InterCars (+2,20%), ING (+1,03%) i AutoPartner (+4,59%).
W ostatnich materiałach pisaliśmy, że ten tydzień może być przełomowy (w sensie pozytywym), jeśli chodzi o rynek amerykańskich obligacji skarbowych, a główny warunek do ruchu w dół zrealizował się wczoraj – inflacja CPI wzrosła w USA z 2,3% r/r do 2,4% r/r, mniej niż oczekiwano, a inflacja bazowa utrzymała się na poziomie 2,8% r/r z dynamiką miesięczną 0,1% m/m zamiast prognozowanego 0,3% m/m, głównie dzięki cenom biletów, samochodów i odzieży. Efekt dotychczasowych ceł jest na razie bardzo ograniczony. Rentowności obligacji 2-letnich spadły w reakcji z 4,05% do 3,95%, rynek wycenia ponownie dwie obniżki w tym roku, my wciąż zakładamy trzy. Mimo świetnych danych inflacyjnych S&P500 spadło wczoraj o 0,27%, a NASDAQ o 0,50%. Poza drożejącą o 1,5% energetyką nad kreską utrzymały się tylko przemysł i ochrona zdrowia, najgorzej wyglądały sektory dóbr dyskrecjonalnych (-1,02%) i materiałowy (-0,98%). O 1,92% przeceniało się Apple, o 2,03% Amazon, o 1,56% WalMart, jedyny duży wzrost w czołówce S&P500 notował Broadcom (+3,38%).
W godzinach porannych spadają indeksy azjatyckie, niemal 1% traci Hang Seng, na minusie znajdują się też notowania kontraktów futures na rynek amerykański i europejskie. Oczekujemy, że sesja w Polsce i Europie rozpocznie się od dość wyraźnych spadków. Na pierwszym planie w Polsce znajdą się wyniki LPP – znacznie lepsze od prognoz w 1Q2025, ale z towarzyszącym im obniżeniem prognoz przychodów na rok obrotowy 2025/26. Oczy świata zwrócone będą na prezydenta Trumpa, który jest głównym sprawcą wczorajszego i dzisiejszego pogorszenia nastrojów za sprawą zapowiedzi, że wkrótce rozpocznie się wysyłka do partnerów handlowych listów, które mają zawierać nowe stawki celne na zasadzie „take it or leave it”. Wiarygodność deklaracji obniża fakt, że o takim działaniu w ciągu „dwóch, trzech tygodni” prezydent mówił 16. maja, ale utwierdzają nas one w przekonaniu, że scenariusz automatycznego wydłużenia karencji nałożonych na cła jest bardzo mało prawdopodobny. O ile USA mogą do tego czasu mieć ramy porozumienia z Indiami czy Japonią, wydaje się to niemożliwe w przypadku UE, która, jak deklaruje H. Lutnick, znajduje się na „samym, samym końcu” listy i zabiega obecnie o odroczenie terminu. W ciągu dnia nadzieją na pozytywne przełomy są głównie publikacja inflacji PPI z USA oraz aukcja 30-letnich amerykańskich obligacji skarbowych.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.