Powrót do strony głównej

Wtorkowa sesja na GPW zakończyła się przeceną głównych indeksów. Po bardzo udanym poprzednim tygodniu WIG20 skorygował się o 1,79%, z kolei mWIG40 zaliczył zniżkę o 1,17%. Kosmetyczny wzrost zdołał jedynie wypracować sWIG80, który zyskał ostatecznie 0,16%. Delikatną realizację zysków przyszło nam obserwować również w pozostałej części Starego Kontynentu – niemiecki DAX po niesamowitej serii dziesięciu z rzędu sesji wzrostowych przecenił się o 0,35%, z kolei francuski CAC40 zakończył notowania niżej o 0,22%.

Tymczasem po najdłuższej serii wzrostowej w tym roku indeks S&P500 zaliczył zniżkę o 0,2%. Co ciekawe, gdyby wtorkowa sesja zakończyła się na plusie, byłaby to najdłuższa seria wzrostowa S&P500 od dwóch dekad. Faktem jest to, że po sierpniowym załamaniu nie ma już ani śladu, a indeksy na Wall Street wykonały ruch w kształcie litery „V”. Po serii ośmiu dni nieprzerwanych wzrostów wskaźnik ceny do prognozowanych zysków w przypadku S&P500 ponownie znalazł się powyżej 21, co jest wartością o ok. 17% wyższą od średniej z ostatniej dekady.

Uważamy, że ryzyko wyznaczenia przez indeks S&P500 podwójnego szczytu należy traktować poważnie. Podtrzymujemy naszą tezę, że cały III kwartał może zakończyć się przeceną – obok wysokich wycen, teza ta wzmacniana jest cyklem wyborczym, który sugeruje, że kwartał poprzedzający wybór prezydenta USA jest z reguły najgorszy w ciągu czterech lat. Sztaby wyborcze rzadko zwracają uwagę na to, co o nowych obietnicach i zapowiedziach myślą inwestorzy. Dobrym tego przykładem jest ostatnia zapowiedź podwyższenia podatku dochodowego amerykańskich korporacji z 21% do 28% przez prowadzącą w sondażach Kamalę Harris.

Zanim świat finansów skupi się na sympozjum w Jackson Hole, czeka nas ciekawa publikacja dotycząca amerykańskiego rynku pracy. BLS opublikuje dziś roczną rewizję (od kwietnia 2023 r. do marca 2024 r.) zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Jak wskazują analitycy Goldman Sachs, stosowana metodologia przez BLS, która bazuje na sumowaniu liczby etatów a nie liczby osób pracujących, zawyża w praktyce statystyki dotyczące przyrostu zatrudnienia (Amerykanie coraz częściej podejmują pracę na więcej niż jeden etat). Biorąc pod uwagę ostatnią wrażliwość na dane z amerykańskiego rynku pracy, szacowana przez Goldman Sachs rewizja w dół zmiany zatrudnienia o 0,6-1 mln ma potencjał do tego, by wyraźnie pogorszyć szampańskie nastroje na rynkach.

W momencie pisania komentarza na giełdach azjatyckich dominuje czerwień – Hang Seng traci ok. 1%, japoński Nikkei 0,2% a indyjski Sensex 0,1%. Pomimo to kontrakty futures na najważniejsze indeksy europejskie sugerują otwarcie na lekkim plusie. Zakładamy jednak, że w dalszej części notowań giełdy na Starym Kontynencie mogą mieć problem z utrzymaniem dodatnich poziomów.

 

Patryk Pyka

Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.