Powrót do strony głównej

Krajowe indeksy rozpoczęły tydzień w bardzo dobrym stylu. WIG wędrując powyżej 75 tys. pkt, osiągnął w trakcie sesji nowy historyczny rekord, a WIG20 poprawił wynik tegorocznej hossy. Ostatecznie indeks polskich blue chipów zyskał 1%, mWIG40 1,03% a sWIG80 0,50%. Obroty na szerokim rynku również nie zawiodły i wyniosły 1,1 mld zł. Dla odmiany, tym razem w gronie największych spółek rolę pierwszoplanową nie odgrywały banki. Najwyższą kontrybucję do indeksu wniosły akcje Orlenu (+2,63%), które pozytywnie zareagowały na przejęcie spółki KUFPC Norway. Zgodnie z zapewnieniami władz spółki, akwizycja warta prawie 0,5 mld USD zapewni wzrost wydobycia gazu w Szelfie Norweskim nawet o jedną trzecią. Należy jednak zaznaczyć, że Orlen nie był w poniedziałek najsilniej drożejącą spółką – w tej kategorii bezapelacyjnym liderem było Pepco. Akcje detalisty podrożały o 9,96% po publikacji komunikatu głównego akcjonariusza, w którym deklaruje, że nie zamierza sprzedawać akcji spółki po obecnej cenie ze względu na ich „znaczące niedowartościowanie”. Przypomnijmy, że Pepco jest w tym roku zdecydowanie najsłabszym ogniwem indeksu WIG20 – w porównaniu do wycen z początku stycznia akcje spółki są niemal o połowę tańsze.

W poniedziałek uwagę przyciągała dalsza aprecjacja złotego. Para EURPLN przełamała ważne wsparcie na poziomie 4,37, co z punktu analizy technicznej otwiera drogę do dalszego spadku. Należy zauważyć, że poniżej 4,40 kurs EURPLN wchodzi w zakres, który według raportów NBP zagraża konkurencyjności krajowego eksportu. Warto też zwrócić uwagę, że w ciągu kolejnych kwartałów lub nawet lat Polska będzie zmagała się najprawdopodobniej z wyraźnie wyższą inflacją niż jej najwięksi partnerzy handlowi. Dlatego też abstrahując od wskazań analizy technicznej i powyborczej euforii, EURPLN poniżej poziomu 4,4 wykracza poza strefę, w której kurs z fundamentalnego punktu widzenia powinien się znajdować.

Tymczasem za oceanem został przerwany trzydniowy impas, w którym znalazły się w ubiegłym tygodniu amerykańskie indeksy. S&P500 zyskało 0,74%, natomiast Nasdaq-100 osiągając zwyżkę o 1,19%, poprawił jednocześnie tegoroczne maksimum notowań. Kluczowym momentem w trakcie sesji była udana aukcja amerykańskich obligacji 20-letnich, która otworzyła drogę do dalszego spadku rentowności na długim końcu krzywej. W gronie największych spółek na Wall Street szczególnie wyróżniał się Microsoft, którego akcje podrożały o 2,05%. Inwestorzy pozytywnie zareagowali na informacje o zatrudnieniu Sama Altmana, który był współtwórcą OpenAI i do niedawna szefem tej spółki.

W momencie pisania komentarza większość azjatyckich indeksów zwyżkuje, a przewodzi im Hang Seng zyskujący ok. 0,5%. We wczesnych godzinach porannych kontrakty futures na najważniejsze europejskie indeksy sugerują otwarcie na plusach. Dziś oczy inwestorów na całym świecie skierują się na raport Nvidii – sprawozdanie zostanie opublikowane dopiero po zamknięciu sesji na Wall Street. Zakładamy zatem, że w szczególności rynek amerykański znajdzie się dziś w trybie „wyczekiwania”, a na prawdziwe emocje przyjdzie czas dopiero w środę.

 

Patryk Pyka

Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.