Rynki europejskie rozpoczynały pierwszą sesję lipca na plusach, które utrzymywały się lub nawet były lekko powiększane do wczesnych godzin popołudniowych. Trudno było jednak mówić o wyraźnym popycie, a handel wydawał się przytłumiony, po części na pewno z uwagi na długi weekend w USA (poniedziałek nie był dniem wolnym, ale wtorek jest). Na nastroje też lekko negatywnie oddziaływała dalsza obniżka niemieckiego przemysłowego PMI za czerwiec w finalnym odczycie (z 41,0 pkt. do 40,6 pkt.). Kurs EURUSD zanurkował przed południem, a choć później odrobił straty, coraz mniej wskazuje na szybkie wybicie 1,10. Najważniejsze dane dnia – wskaźnik ISM dla amerykańskiego przemysłu – okazały się bardzo słabe. Odnotowany został spadek z poziomu 46,9 pkt. do 46,0 pkt. (prognozy: 47,2 pkt.), najgorszego od trzech lat. Lekką pociechą jest spadek indeksu cen płaconych za materiały z 44,2 pkt. do 41,8 pkt. Odczyt potwierdza procesy dezinflacyjne w tym segmencie gospodarki, widoczne zresztą na całym świecie, ale nie on jest obecnie przedmiotem obaw banków centralnych, a słabość przemysłu nie pozwala zapomnieć o ryzyku recesji. Choć po danych rynki w większości spadały, robiły to w sposób zróżnicowany, a pomiędzy głównymi europejskimi indeksami finalnie widać było dużą rozpiętość – najsłabszy DAX stracił 0,41%, a najsilniejsze FTSE MiB zyskało 0,77%.
WIG20 zyskał 0,88%, mWIG40 0,37%, a sWIG80 stracił 0,04%. Wzrostom przewodziły banki (+1,53% na poziomie sektora), ale miały one bardzo szeroki charakter. W głównym indeksie na minusie zamykało się wyłącznie Orange. Głównym źródłem różnicy między dużymi a małymi spółkami była słabość ING (-2,77%) na tle reszty branży. Indeks PMI dla polskiego przemysłu spadł z 47,0 pkt. do 45,1 pkt., zaskakując nawet bardziej negatywnie niż większość wskaźników w Europie.
Po niezbyt interesującej i skróconej sesji S&P500 zyskało 0,12%, a NASDAQ 0,21%. Jest to generalnie marny wynik, gdy weźmie się pod uwagę mocny pozytywny impuls, który powinna dać Tesla (+6,9%), ale też nie przywiązujemy do przebiegu dnia dużej wagi z uwagi na kwestie kalendarzowe. Lekko korygowały się spółki FAAMG (na plusie zamknął się wyłącznie Alphabet), ale nie w sposób, który mógłby być w jakikolwiek sposób niepokojący.
W godzinach porannych zachowanie indeksów azjatyckich jest zróżnicowane. Notowania większości z nich oscylują wokół zera, ale negatywnie wyróżnia się Nikkei, tracące niemal 1%. Notowania kontraktów na europejskie indeksy lekko spadają, otwarcie nastąpi zapewne na lekko ujemnych poziomach. Z uwagi na obchody Święta Niepodległości w USA i pusty kalendarz makroekonomiczny czeka nas zapewne bardzo spokojna sesja, więcej emocji przyniesie dopiero środa z uwagi na posiedzenie OPEC i publikację zapisu dyskusji z ostatniego posiedzenia FOMC.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.