Powrót do strony głównej

Wprawdzie czwartkowa sesja rozpoczęła się od spadków, ale zgodnie z naszymi podejrzeniami z wczorajszego komentarza dość szybko przewagę zaczął zdobywać popyt. Pod kreską zamknął się spośród głównych indeksów wyłącznie IBEX (-0,05%), pozostający i tak tegorocznym liderem kontynentu (-3,25% YTD). Na pozostałych rynkach wzrosty wyniosły od 0,35% (FTSE100) do 1,00% (FTSE MiB). Finalny odczyt CPI w strefie euro nie przyniósł rewizji (z poziomu 8,9% r dla głównego wskaźnika i 4,0% r/r dla inflacji bazowej), publikowane w trakcie dnia dane z USA wciąż nie mają nic wspólnego ze scenariuszem poważnej recesji. Wprawdzie nieco silniej od oczekiwań spadła sprzedaż domów na rynku wtórnym (4,81 mln vs. konsensus 4,87 mln), ale tygodniowa liczba wniosków o zasiłek okazała się lepsza od prognoz (250 tys. vs. konsensus 265 tys.), a najważniejsza publikacja dnia, czyli indeks Fed z Filadelfii odchyliła się od nich bardzo wyraźnie (6,2 pkt. vs. konsensus -4,9 pkt.). Jest to kolejny odczyt z amerykańskiego przemysłu, który wydaje się sugerować, że recesja za oceanem wcale nie jest przesądzona.

WIG20 wzrósł o 1,0%, sWIG80 o 0,65%, jedynie mWIG40 spadł o 0,14%. Jakiekolwiek odbicie po środowej wyprzedaży musi cieszyć, ale trudno na razie doszukiwać się w nim jakichkolwiek sygnałów przełomu. Absolutnym bohaterem dnia było JSW (+12,47%), które rosło bardzo silnie pomimo braku istotnych informacji ze spółki, ale wydaje się, że lekką poprawę sentymentu uwolniły głównie dobre wyniki PKO (+2,53%). W drugim szeregu drożejący bardzo silnie po raporcie Mo-Bruk (+17,35%) nie zrównoważył niestety rozczarowania wynikami Tauronu (-6,22%).

Po słabym otwarciu i nie bez problemów, ale S&P500 wzrosło wczoraj o 0,23%, a NASDAQ o 0,21%. Poza dobrymi danymi wypowiadało się ponownie dwoje członków FOMC o największym być może wpływie na rynek poza J. Powellem i L. Brainard. J. Bullard pozostaje jastrzębi, opowiadając się bez żadnych wątpliwości za kolejną podwyżką o 75 pb we wrześńiu i jak najszybszym doprowadzeniu stóp powyżej poziomu neutralnego, ale nawet on argumentuje to niechęcią do wydłużania cyklu na przyszły rok. E. George była znacznie bardziej ostrożna, mówiąc, że „zrobiliśmy dużo i musimy pamiętać, że nasze decyzje przynoszą efekty z opóźnieniem”.

Rynki azjatyckie zachowują się dziś słabo, w momencie pisania komentarza rośnie tylko Hang Seng. W Europie prawdopodobnie czeka nas niepewne otwarcie poniżej poziomów neutralnych. Dzień będzie pozbawiony jakichkolwiek istotnych danych makroekonomicznych, ale zapadalność opcji powinna dostarczyć emocji po otwarciu w USA.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.