Powrót do strony głównej

Właściwie bezpośrednio po otwarciu rynków kasowych w Europie rozpoczęła się wczoraj wyprzedaż akcji, która na głównych giełdach doprowadziła do około procentowych strat – wokół tego poziomu oscylowały przeceny w Frankfurcie, Paryżu, Madrycie i Mediolanie, tylko brytyjskie FTSE 100 zachowywało się nieco lepiej (-0,71%). Trudno powiedzieć, w jakim stopniu pogorszenie sentymentu wynika z rosnących obaw o wzrost przypadków COVID-u w wariancie delta na kontynencie, w jakim z obaw o to, że dobre dane z rynku pracy za czerwiec wpłyną ewentualnie na dalsze sygnały z FOMC o zbliżającym się zacieśnieniu. Oba te czynniki wywołują umocnienie dolara, ale zachowanie długu wskazuje, że znaczenie ma głównie pierwszy. Kurs EURUSD przełamuje w każdym razie w godzinach porannych czerwcowe minima, a narracja o kontynuacji globalnego wybuchu popytu w 3Q2021 wyraźnie się zmienia – świeże szacunki ONZ na temat kosztu pandemii dla sektora turystycznego sięgają 4 bln USD, a akcje jego spółek znajdują się pod ponowną presją. Moment jest o tyle istotny, że rozwój sytuacji w ciągu ostatnich dwóch tygodni może wpłynąć na dzisiejszą decyzję OPEC. Pomimo wciąż oscylujących wokół szczytów cen ropy kartel niekoniecznie zdecyduje się na większy od planowego wzrost wydobycia, co wcześniej postulowała Rosja.

Na GPW realizacja zysków po osiągnięciu przez WIG historycznego szczytu była w środę już bardzo wyraźna – WIG20 spadł o 1,76%, mWIG40 o 2,23%, a sWIG80 o 1,25%. Skala przeceny głównych indeksów rysuje nieco bardziej ponury obraz niż powinna, 8 spółek WIG20 zamknęło się na plusie (poza odbijającym o kolejne 4,51% Mercatorem rósł m.in. KGHM), było to po prostu za mało, by nawet w części zrównoważyć spadek WIG_Banki o 5,35%. W odróżnieniu od Europy, gdzie wstępny odczyt inflacyjny okazał się zgodny z oczekiwaniami (1,9% r/r vs. 2,0% r/r w maju), w Polsce zobaczyliśmy silniejszy od konsensusu spadek wskaźnika (z 4,7% r/r do 4,4% r/r), co na jakiś czas kończy jakiekolwiek dywagacje nawet o niewielkiej podwyżce stóp procentowych. Do realizacji zysków mógł zachęcać inwestorów instytucjonalnych też koniec kwartału. Utwierdza nas to w przekonaniu, że niezależnie od naszego średnioterminowego pozytywnego nastawienia do GPW, okres wakacyjny niekoniecznie przyniesie dalszy ruch w górę.

S&P500 wzrosło wczoraj o 0,13%, a NASDAQ spadł o 0,17%. Nawet rano, gdy giełdy azjatyckie znajdują się w większości na minusach, kontrakty na amerykańskie indeksy notują lekkie wzrosty, potwierdzając, że 3Q2021 może wyglądać inaczej w ujęciu relatywnej siły USA na tle reszty świata niż ostatnie pół roku. Rynek amerykański wesprze zapewne notowania w Europie na początku handlu, wydaje się, że możemy spodziewać się na kontynencie odreagowania. Scenariusz rozprzestrzeniania się na kolejne kraje kontynentu jest w jakiejś mierze zdyskontowany, a do jego realizacji (przynajmniej w rozumieniu rzeczywistego silnego wzrostu nowych przypadków) potrzeba kilku tygodni.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.