Powrót do strony głównej

Wtorek upłynął w Europie w lepszych nastrojach niż poniedziałek, choć układ sił pozostawał ten sam. Podczas gdy DAX zyskał 0,88%, najsłabszy (ponownie) spośród głównych indeksów IBEX wzrósł o marginalne 0,02%. W ciągu dnia względem dolara wyraźnie osłabiało się euro i funt. Bardzo słabo zachowywała się GPW – WIG20 spadł o 1,21%, mWIG40 o 1,23%, a sWIG80 o 0,59%. Wyprzedaż była bardzo szeroka, w głównym indeksie uchroniły się przed nią zaledwie cztery spółki (Allegro, CD Projekt, Dino i JSW). Bardzo wyraźnie korygowały się banki.

S&P500 wzrosło o 0,03%, a NASDAQ o 0,19%. W centrum uwagi znajduje się ten sam sektor, który obciążał wczoraj Książęcą – po wynikach stress testów bankowe plany dzielenia się zyskiem z inwestorami zostały znacząco zrewidowane, przykładowo Morgan Stanley podwoi planowaną dywidendę i zorganizuje wykup akcji na kwotę 12 mld USD. Kontynuacja ruchu w górę w USA, nawet tak nieznacząca, wspiera dziś rynki azjatyckie, które w większości rosną (na minusie w momencie pisania komentarza znajduje się Hang Seng). Perspektywy dla regionu pozostają nieciekawe, w Australii w lockdownie znajduje się już prawie połowa populacji, restrykcje zaostrza Indonezja, gdzie obecna fala może wyglądać gorzej niż rozpoczynająca rok.

Niezależnie od zmęczenia inwestorów tematem pandemii ostatnie dni wyraźnie zmieniają układ ryzyk na drugą połowę roku. Rozprzestrzenianie się wariantu delta na świecie z dużą dozą prawdopodobieństwa może schłodzić koniunkturę przynajmniej w Azji i Europie, ogranicza szanse utrzymania się inflacji na obecnych, skrajnie wysokich poziomach, powinno mieć negatywny wpływ na notowania surowców przemysłowych, zostawia więcej miejsca bankom centralnym na podtrzymanie obecnej, bardzo akomodacyjnej polityki pieniężnej. Jego wpływ na światowe giełdy będzie tym samym niejednoznaczny, szczególnie w przypadku Nowego Jorku, gdzie efekt może być nawet pozytywny. Bloomberg zwraca uwagę, że rekordy notowań biła wczoraj Moderna, ale w naszej opinii to zaledwie element szerszego trendu. Drugie półrocze powinno być w ujęciu relatywnym dobre dla tych samych spółek amerykańskich, które straciły miłość inwestorów w okresie od listopada do marca, a już w 2Q2021 zaczęły ją odzyskiwać. Warunek jest zasadniczo jeden, ale poważny – inflacja musi zacząć spadać. Istotną informację, czy tak się dzieje otrzymamy dziś z Europy, gdzie spodziewana jest korekta dynamiki w czerwcu do 1,9% r/r (z 2,0% r/r w maju) i w Polsce, gdzie zdaniem ekonomistów nastąpi spadek z 4,7% r/r do 4,6% r/r. Ustalenie szczytu na Starym Kontynencie powinno wesprzeć retorykę głównych banków centralnych przed danymi z USA, gdzie zwrot może być gwałtowniejszy (z uwagi na rolę szoków podażowych w odczytach za ostatnie dwa miesiące). Wpływ na rynek mogą mieć dziś także dane ADP z rynku pracy.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.