Powrót do strony głównej

Wtorek był kolejnym dniem, w którym w USA kalendarium było puste. Co prawda pojawił się Jerome Powell, szef Fed, ale temat jego wystąpienia nie zapowiadał żadnych ważnych wypowiedzi i rzeczywiście ich nie było.

Rano w Azji i w Europie nastroje były bardzo dobre, bo Demokraci i Republikanie porozumieli się w sprawie finansowania ochrony granic, z czego wynikało, że nowego paraliżu rządu w USA nie będzie. Pojawiły się co prawda w mediach informacje mówiące o tym, że skoro nie ma w tym porozumieniu 5,7 mld USD na budowę muru na granicy z Meksykiem (jest 1,375 mld) to prezydent Trump może tego porozumienie nie uznać. Prezydent powiedział jednak, że nie spodziewa się kolejnego paraliżu rządu.

W temacie Brexitu też sytuacja szybko się rozwijała. W Izbie Gmin pojawiła się premier May. Przedstawiła stan rozmów z Unią Europejską i poprosiła, żeby decydujące głosowanie miało miejsce nie 14.02, a może dwa tygodnie później – 27.02. Pojawiły się też inne propozycje (nawet mówiące o szczycie UE 21.03) – w zasadzie wszystkie dające szansę na uporządkowany Brexit. Kolejne dyskusje i głosowania będą miały miejsce 14.02.

Pojawiły się również informacje od źródeł agencji zgodnie z którymi prezydent Trump chce się spotkać z Xi Jinpingiem, prezydentem Chin, jak najszybciej (ale raczej po 1.03). Prezydent nie wykluczył w związku z tym przesunięcia terminu wejścia w życie ceł na import z Chin. Delegacja USA już wylądowała w Pekinie, gdzie w czwartek rozpocznie rozmowy o umowie handlowej.

Wall Street rozpoczęła sesję od zwyżek indeksów. Dyskontowano dobre informacje zapominając o złych. Indeksy zyskiwały ponad jeden procent i zakończyły sesję zwyżką: S&P 500 o 1,29%, a NASDAQ o 1,53%. Indeksy pokonały szczyty z początku lutego, więc trend wzrostowy jest kontynuowany.

GPW rozpoczęła sesję od wzrostu indeksów, ale bardzo szybko zaczęły się one osuwać. Szkodziło umocnienie dolara. Dziwić jedynie mogło to, że doskonałe nastroje panujące na rynkach europejskich nadal naszej giełdzie nie pomagały. Na rynku po prostu zapanował marazm. Dopiero początek sesji w USA pomógł bykom, dzięki czemu WIG20 zyskał 0,71%. Kosmetycznie urósł mWIG40 (0,1%). Obrót nadal był bardzo mały.

Wczorajsza sesja na GPW była bardzo nudna i pokazywała słabość naszego rynku. To jednak wcale nie znaczy, że został on już całkowicie „odpuszczony”. W początkowej fazie akumulacji akcji duże kapitały robią takie „zmyłki”. To nie znaczy, że za chwilę nie pojawi się duży popyt. Niekoniecznie dzisiaj, ale początek sesji powinien być dobry.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.