Na Wall Street rozpoczynaliśmy tydzień z pustym kalendarium. Podczas weekendu nic istotnego się nie wydarzyło, ale tydzień będzie obfitował w wydarzenia (głosowanie w sprawie Brexitu, sprawa paraliżu rządu, początek rozmów USA-Chiny). Oczywiste było, że każda wypowiedź w tym okresie będzie miała wpływ na zachowanie rynków.
Pomagało bykom to, że po tygodniowym świętowaniu giełdy chińskie rozpoczęły tydzień od wzrostu indeksów. To pomagało również giełdom europejskim. Nadzieje na pozytywne rozstrzygnięcie trzech, wyżej wymienionych, problemów powinny były pomagać bykom w USA, a jednak nie było to wcale takie proste.
Problem w tym, że po południu rzecznik premier May powiedział, iż decydujące głosowania w Izbie Gmin na temat Brexitu nie będą miały miejsca w tym tygodniu. Jak widać niekończąca się opowieść nie chce się zakończyć. Dowiedzieliśmy się tylko, że premier May nie chce przedłużenia terminu opuszczenia UE przez Wlk. Brytanię.
Dowiedzieliśmy się też, że w sprawie paraliżu rządu rozmowy Demokratów i Republikanów ugrzęzły, co groziło kolejnym paraliżem od początku następnego tygodnia, ale czołowi przedstawiciele obu partii mieli się wieczorem spotkać w celu przezwyciężenia tego kryzysu.
Wall Street rozpoczęła sesję od wzrostu indeksów, ale bardzo szybko wróciły one w okolice poziomu neutralnego, gdzie czekały na rozgrywkę w końcu sesji. Jej po prostu nie było. Wyczekiwanie na rozstrzygnięcie poważnych kwestii, o których wyżej pisałem doprowadziło do neutralnego zakończenia sesji.
GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję podobnie jak rozpoczęły ją inne giełdy europejskie – bardzo szybko wzrost WIG20 zbliżył się do jednego procenta. Spadał jednak mWIG40. Rynek bardzo szybko wszedł w fazę marazmu.
Przed rozpoczęciem sesji w Stanach nastroje na rynkach europejskich zaczęły się poprawiać, wiec należało oczekiwać, że i w Polsce tak się stanie. Nic z tych rzeczy – indeks nadal się osuwał. Sesja zakończyła się całkowicie neutralnym zamknięciem, a obrót nadal był mały.
Mocny dolar szkodzi giełdom rynków rozwijających się (w tym i GPW), więc ciągłe jego umacnianie może doprowadzić (w przypadku pokonania poziomu 2.350 pkt.) do wyrysowania podwójnego szczytu (sygnał sprzedaży). Oscylatory już teraz taki sygnał generują (na WIG20, nie na mWIG40).
Pamiętać jednak trzeba, że jeśli umowa w sprawie Brexitu będzie przez Izbę Gmin zaakceptowana, a USA dogadają się z Chinami i rząd w USA nie wejdzie ponownie w stan paraliżu to zobaczymy duże zwyżki indeksów. Stąd niepewność widoczna na naszym rynku.
Już dzisiaj rano nastroje były bardzo dobre, bo Demokraci i Republikanie porozumieli się w sprawie finansowania ochrony granic, z czego wynika, że nowego paraliżu rządu w USA nie będzie.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.