We wtorek w kalendarium brak było ważnych danych makro. Czekaliśmy na tweety Donalda Trumpa i inne wieści ze świata. Od rana spadały indeksy europejskie. Powodem spadków były oczywiście znowu Włochy. Zaczęły się one podnosić dopiero podczas pobudki w USA, ale kończyły sesję spadkami.
Powodem pogorszenia nastrojów było to, że Unia Europejska zdecydowanie odrzuciła ustami szefa KE Jean-Claude Junckera projekt włoskiego budżetu, co doprowadziło do gniewnych reakcji po włoskiej stronie. Szef komisji budżetowej parlamentu powiedział, że Włochom byłoby lepiej poza strefą euro.
Wicepremier (ze strony Ruchu 5 Gwiazd) Luigi Di Maio, co prawda natychmiast powiedział, że Włochy nie chcą opuścić ani strefy euro ani Unii Europejskiej, ale jednocześnie stwierdził też, że włoski rząd nie ulegnie naciskom UE I nie zmieni projektu budżetu.
Wynikiem tych napięć był kolejny wzrost rentowności obligacji włoskich, spadek kursu EUR/USD i spadki indeksów na europejskich giełdach. To oczywiście nie musiało zaszkodzić Wall Street, ale niewielki mitygujący wpływ mogło mieć.
Sesja rozpoczęła się od mikroskopijnych spadków indeksów, ale bardzo szybko indeks S&P 500 wrócił nad kreskę, a NASDAQ trzymał się tuż pod nią. Czekano na rozgrywkę w końcu sesji. Ona doprowadziła do dość dziwnego zakończenia handlu. Indeks S&P 500 zakończył dzień neutralnie, NASDAQ stracił 0,47%, ale DJIA zyskał 0,46% i ustanowił nowy rekord. Nie było to jednak zakończenie sesji, które mogłoby się bykom spodobać.
GPW rozpoczęła wtorkową sesję spadkiem indeksów. WIG20 szybko tracił około jeden procent. Jednak wypowiedzi wicepremiera Włoch nieco uspokoiły sytuację, zmniejszały spadki EUR/USD i skalę spadków indeksów na europejskich giełdach, co zaczęło pomagać bykom na GPW. Potem na rynku zapanował marazm, który przerwała pobudka w USA. WIG20 systematycznie rósł licząc na pomoc Amerykanów.
Wielkiej pomocy obóz byków nie dostał, ale mały obrót i wiara w to, że wszystko skończy się dobrze (nie jestem takim optymistą) pozwoliło na zakończenie sesji małym spadkiem. WIG20 stracił jedynie 0,17%, a mWIG40 stracił 0,37%. Sesja nie miała znaczenia prognostycznego.
Rano euro zyskiwało, bo we Włoszech „Corriere della Sera” poinformował, że projekt budżetu Włoch zawiera obietnicę obniżenie deficytu do 2% w 2021 roku. Podobno odwraca to wcześniejsze propozycje rządowe. Według mnie to jest klasyczny „lip service” – obiecanki bez pokrycia lub bez znaczenia. Ale rynkom na chwilę to może wystarczyć.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.