Powrót do strony głównej

Wall Street w piątek mogła zarówno potwierdzić, jak i zaprzeczyć temu, że zaczęła się niepokoić perspektywą wojny handlowej. Na początku sesji pomagały dobre nastroje panujące na rynkach europejskich. Tam rosły przede wszystkim ceny akcji sektora bankowego. Powodem miało niby być to, że w 35 największych amerykańskich banków przeszło doroczne stress testy Fed (tak jakby to była wielka niespodzianka...).

Wydawało się, że tweet Donalda Trumpa załamie nastroje zarówno w Europie jak i w USA, ale nic takiego się nie stało. Trump napisał, że jeśli Europa nie wycofa się z nałożonych ceł (w odpowiedzi na te amerykańskie) i nie usunie innych barier celnych to on nałoży 20% cło na cały import europejskich samochodów.

To już był klasyczny szantaż, po którym bardzo trudno będzie się jednej i drugiej stronie cofnąć. Lekceważenie rozwoju sytuacji przez Europejczyków świadczy albo o braku rozsądku albo o tym, że nikt nie wierzy w zapowiedzi Donalda Trumpa. W tej sprawie jednak brak wiary jest lekkomyślnością.

W USA też, podobnie jak w Europie, publikowany były wstępne odczyty indeksów PMI dla sektorów przemysłowego i usług. Dowiedzieliśmy się, że indeks PMI dla przemysłu wyniósł 54,6 pkt. (oczekiwano wzrostu z 56,4 na 56,5 pkt.), a indeks dla usług wyniósł 56,5 pkt. (oczekiwano spadku z 56,8 na 56,4 pkt.).

W piątek rozpoczął się szczyt OPEC i innych producentów ropy. Zadecydowali o zwiększeniu wydobycia, ale jak twierdzi Reuters nie podano o ile (potem pisano, że chodzi o 600 tys. baryłek dziennie). Ponieważ doszło do porozumienia na linii Arabia Saudyjska – Iran to należało zakładać, że wzrost wydobycia będzie niewielki. Nie dziwiło więc to, ze cena ropy WTI wzrosła o blisko pięć procent, dzięki czemu wróciła nad linię trendu wzrostowego.

Wall Street w piątek pomógł duży wzrost ceny ropy. Dzięki temu rósł indeks S&P 500, ale NASDAQ trzymał się blisko linii poziomu neutralnego. Końcówka była słaba – nieznacznie wzrósł S&P 500 i nieco spadł NASDAQ. Zakończenie sesji w niczym nie zmieniło obrazu technicznego rynku. Nadal widać na nim niepokój, a nie przestrach.

GPW rozpoczęła piątkową sesję podobnie do tego jak rozpoczęły ją inne giełdy europejskie – WIG20 rósł. Uzasadnienia dla tego wzrostu było równie niewiele jak w poprzednich dniach. Bykom pomagało (równie mało uzasadnione) zachowanie giełd europejskich, więc zachowanie naszego rynku razić nie mogło.

Jednak po tym, początkowym, jednoprocentowym wzroście WIG20 zaczął się osuwać mimo tego, ze indeksy na giełdach europejskich rosły w oczekiwaniu na pomoc Amerykanów. W końcu sesji zaszkodził bykom nieco tweet Donalda Trumpa (ten o 20% cle na samochody z UE), ale i tak WIG20 wypracował wzrost o 0,56%. MWIG40 zakończył dzień neutralnie. Sesja w niczym nie zmieniła „niedźwiedziego” obrazu technicznego rynku.

Piątkowa sesja w USA nie poprawi dzisiaj nastrojów w Europie, a pogróżki Donalda Trumpa mogą w końcu przełożyć się na rynkowe nastroje. Komisja Europejska podczas weekendu ostrzegła, że sytuacja na froncie wojen handlowych może się szybko zaognić, a Międzynarodowa Organizacja Handlu (WTO) cierpi na „egzystencjalny” kryzys i wymaga reform. Poza tym Departament Skarbu USA zapowiedział wprowadzenie ograniczeń dla chińskich inwestycji w amerykańskie firmy. Nie przypuszczam, żeby to wszystko spodobało się graczom.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.