W środę kalendarium było nadal w USA puste, w związku z czym Wall Street nie bardzo miała na czym bazować. Europejczycy też nie pomagali żadnej ze stron, bo tam zmiany indeksów były kosmetyczne.
Wall Street zdecydowanie w środę nie mogła wykrystalizować kierunku indeksów. Co pewien czas niedźwiedzie atakowały, ale z bardzo miernym wynikiem i zawsze indeksy z uporem wracały do poziomu neutralnego. Tam też sesję zakończyły, bo trudno uznać zwyżkę o 0,08% za „bycze” zakończenie sesji.
GPW w środę rano zachowywała się nieco lepiej niż inne giełdy europejskie, co nadal nie dawało odpowiedzi na pytanie czy jest to przygrywka przed piątkowym wygasaniem wrześniowej linii kontraktów, czy może inwestorzy zagraniczni przestali się bać naszej polityki.
WIG20 rozpoczął dzień neutralnie, a spadek ceny akcji KGHM (taniejący surowiec) zabarwił nawet indeks na czerwono. Jednak po niecałej godzinie obóz byków zaatakował i indeks szybko zaczął zyskiwać blisko pół procent. Nie miało to nic wspólnego z zachowaniem innych giełd europejskich.
Nie było też spójne z zachowaniem rynku walutowego, gdzie złoty coraz szybciej tracił do trzech głównych walut. To mogło sygnalizować, że zagranica jednak nas opuszcza i to opuszcza nas z powodu wrześniowych zagrożeń politycznych. Na GPW długo nie było tego widać. Po dwugodzinnej stabilizacji indeks WIG20 ruszył dalej na północ, ale był to łabędzi śpiew obozu byków.
Po pobudce w USA WIG20 zaczął się osuwać i wrócił do poziomu wtorkowego zamknięcia. Na innych giełdach sytuacja nie uległa zmianie – indeksy tam ciągle trzymały się blisko poziomu neutralnego. Wydawało się, że zakończymy dzień niewielkim wzrostem tak jak zakończyły ją inne indeksy.
Jednak fixing doprowadził do spadku WIG20, który stracił 0,23%. MWIG40 wzrósł o 0,11%. Zmiany niewielkie, ale wpisują się w to, co widzimy od 10 dni – słabość naszego rynku blue chipów sygnalizuje wychodzenie z naszego rynku części funduszy zagranicznych.
Jutro wygasa wrześniowa linia kontraktów, co z każdą godziną będzie zwiększało prawdopodobieństwo manewrów graczy zaangażowanych na tym rynku. To z kolei prawie do zera zmniejsza prawdopodobieństwo postawionej z dnia na dzień prognozy. Czekamy więc spokojnie na poniedziałek 18.09.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.