Powrót do strony głównej

Wall Street w piątek teoretycznie powinna była reagować na uznawany za najważniejszy raport makro, ale od dawna oczywiste było, że dane makro w niewielkim stopniu wpływają na nastroje. Liczą się tylko przepływy finansowe.

Odnotujmy jednak, że jak zwykle w pierwszy piątek miesiąca, opublikowany został miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 209 tys. (oczekiwano 183 tys.), a w sektorze prywatnym wzrosło o 205 tys. (oczekiwano 180 tys.). Weryfikacja danych z poprzedniego miesiąca była pozytywna. Stopa bezrobocia jest zdecydowanie mniej istotna, ale odnotujmy, że wyniosła tak jak oczekiwano 4,3%.

Giełda akcji po publikacji raportu z rynku pracy kończy dzień z niewielkimi zmianami indeksów. Tym razem gracze mieli wsparcie w postaci mocno rosnących indeksów w Europie, ale jednoprocentowe umocnienie dolara szkodziło eksporterom. Wynikiem było czołganie się indeksów po poziomie bliskim neutralnemu.

Tak też się ta kolejna ultra-nudna sesja zakończyła. S&P 500 zyskał 0,19%, NASDAQ 0,18%, a DJIA 0,3% i ustanowił nowy rekord. Gdyby to nie komputery tylko ludzie robili ¾ obrotu to takie zachowanie rynku już dawno doprowadziłoby do korekty.

GPW rozpoczęła piątkową sesję od wzrostu indeksów. Nasz rynek akcji wyglądał zdecydowanie lepiej niż inne rynki w Europie Zachodniej, gdzie rynki czekały na publikację raportu z rynku pracy w USA. Zanosiło się na to, że będzie to jeden z tych dni, kiedy GPW przechodzi nagłą metamorfozę. Z pewnością zachęcało do takiego zachowania to, co widać było na giełdzie węgierskiej, gdzie indeks BUX od rana ustanawiał kolejny rekord.

Po tym doskonałym początku WIG20 zaczął się osuwać, a MWIG40 utknął na poziomie neutralnym. W okolicach południa WIG20 zaczął się podnosić, a publikacja danych w USA pomogła bykom już nieznacznie. Sesja zakończyła się zwyżka WIG20 o 0,62% (to przypieczętowało tygodniową zwyżkę), ale MWIG40 stracił 0,14%.

Rozpoczynamy tydzień, który zapowiada się (z punktu widzenia przez pryzmat pustego kalendarium) jako bardzo nudny, typowo wakacyjny. Pamiętać jednak trzeba, że nasza giełda uwielbia nieoczekiwane metamorfozy.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.