Powrót do strony głównej

W USA poniedziałkowe kalendarium było praktycznie puste. Wydawałoby się więc, że to jest dzień bez istotnych wydarzeń, ale to nie byłaby prawda. Po sesji raport kwartalny miała publikować Alcoa, co rozpoczyna sezon publikacji raportów kwartalnych przez amerykańskie spółki (najczęściej pomagający obozowi byków). Sama Alcoa nie ma wielkiego znaczenie dla szerokiego rynku.

  Z wydarzeń zagranicznych ważne było to, że Liberalna Demokratyczna Partia premiera Shinzo Abe wygrała w Japonii wybory zdobywając ponad 2/3 miejsc w parlamencie, co może jesienią doprowadzić do zwiększenia pomocy rządu dla gospodarki. To doprowadziło do euforii na azjatyckich rynkach i pomagało europejskim bykom.

  Wall Street miała w poniedziałek tylko jedno zadanie – ustanowić nowy rekord na indeksie S&P 500. Zostawały do niego około trzy punkty, co musiało drażnić obóz byków. Pomoc z Azji i z Europy w tej sytuacji też się przydała, więc rekordowy poziom został przełamany, a może raczej naruszony, bo wzrost o 0,34% trudno nazwać przekonywującym.
 
  W poniedziałek GPW pod wpływem globalnych nastrojów rozpoczęła dzień bardzo pozytywnie. Po niecałych 30. minutach WIG20 zyskiwał dwa procent. Potem, pod wpływem innych giełd europejskich, indeks zaczął się osuwać, ale nie było to nic poważnego. W zasadzie ciągle utrzymywał się na tym samym poziomie. Taka sytuacja trwała do końca tej nudnej sesji. Fixing dorzucił jeszcze kilka punktów dzięki czemu WIG20 zyskał 2,35%.

  Po wczorajszej sesji nadal WIG20 nie dał sygnału kupna. Pojawił się taki na oscylatorach na indeksie WIG. Oba indeksy zbliżają się do górnego ograniczenia idącego od kwietnia kanału trendu spadkowego. Dopiero jego przebicie dałoby sygnał kupna.

  Jeśli chodzi o Wall Street to pozostaje tylko pytanie: taki rozwój sytuacji to pułapka, czy naprawdę koniec trwającego prawie od początku 2015 roku trendu bocznego (przerywanego co pewien czas korektami)? Mam sporo co do tego wątpliwości, ale podczas sezonu raportów kwartalnych spółek trudno będzie uruchomić poważniejszą korektę.

   Po poniedziałkowej sesji kwartalne wyniki Alcoa zostały przyjęte bardzo dobrze – cena akcji w handlu posesyjnym wzrosła o cztery procent. Tak jak już pisałem Alcoa nie jest reprezentatywna dla szerokiego rynku, ale z pewnością jej wyniki bykom nie zaszkodzą.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.