Powrót do strony głównej

  W USA tydzień rozpoczął się od pustawego kalendarium. Dane publikowane w Chinach (dynamika produkcji i sprzedaż detaliczna) nie odbiegały od prognoz i nie miały wpływu na nastroje. „Niedźwiedzie” nastroje robiło jednak to, że już w nocy indeksy w Azji gwałtownie spadały, a w Europie kontynuowały piątkową przecenę.


   To był wpływ zarówno obaw o Brexit (chociaż weekendowy sondaż dawał przewagę zwolennikom pozostania w UE) jak i to, że nadal taniała ropa. Być może strzelanina w USA też miała wpływ na nastroje. Każde takie zdarzenie (nawet poza Wielką Brytanią) zwiększa prawdopodobieństwo Brexitu.

  Wall Street rozpoczęła sesję poniedziałkową dość spokojnie. W końcu to przecież nie Kalifornia chce się oddzielić od USA, a Wielka Brytania od Unii Europejskiej. Siłą rzeczy Amerykanie reagują dużo spokojniej. Po godzinie indeksy zaczęły się jednak osuwać, ale spadki były zdecydowanie mniejsze niż te obserwowane w Europie. Można było nawet zakładać, że w końcu sesji obóz byków zaatakuje, ale nic takiego nie nastąpiło. Indeksy straciły po niecały procent i oddaliły się od rekordowego poziomu.

    GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję od spadku indeksów. WIG20 dość szybko zaczął tracić nieco więcej niż jeden procent, ale nasz rynek był silniejszy od innych giełd europejskich. Przed południem, kiedy na innych rynkach indeksy delikatnie odbijały, u nas WIG20 też zaczął się podnosić.

  Podnosił się dużo szybciej niż inne indeksy – WIG20 po pobudce w USA uderzył w poziom neutralny i tam czekał na rozpoczęcie sesji na Wall Street. Być może widać już było rozgrywki na kontraktach, których czerwcowa linia wygasa w piątek.

  Przed rozpoczęciem sesji na Wall Street indeksy zaczęły się i u nas osuwać, ale obóz byków był słaby. Dzięki fixingowi udało się zakończyć sesję spadkiem WIG20 jedynie o 0,11%. Kolejny dzień zmniejszającego się obrotu sygnalizuje, że rynek zbiera się do odbicia.

  Nie wydaje mi się, żeby wczorajsza sesja na Wall Street miała dzisiaj przełożenie na giełdy europejskie. Najwyższy już czas na wypracowanie odbicia. Rano tego jeszcze widać nie było, ale wystarczy, żeby ropa zmieniła kierunek na wzrostowy (rano nieco taniała), żeby dała pretekst do takiego odbicia. Nie będzie to jednak nic innego jak realizacja ostatnich zysków.  

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

 

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.