Powrót do strony głównej

W USA  i  poza Stanami środa była  dniem z kalendarium  pozbawionym  istotnych raportów  makroekonomicznych. Pozostawały  nastroje i czekanie  na  rozpoczęcie  sezonu  raportów  kwartalnych  amerykańskich spółek  (w czwartek  po  sesji  opublikowany  miał  być  raport publikuje Alcoa).

Sesja rozpoczęła się od wzrostu indeksów, ale po dwóch kwadransach indeksy zaczęły się osuwać i po dwóch godzinach indeks S&P 500 dotknął poziomu neutralnego. Przebywał tam półtorej godziny po czym obóz byków zaatakował.

Atak zakończył się sukcesem byków. Co prawda podaż usiłowała jeszcze raz zepchnąć indeksy, ale końcówka była „bycza" i indeksy zyskały blisko jeden procent. Co bardziej istotne indeks S&P 500 oparł się o średnią 50. sesyjną (DJIA nawet ja przełamał). Jeszcze jeden (spory) wzrost i wykreowana zostanie formacja podwójnego dna, czyli wygenerowany zostanie mocny sygnał kupna. Mocne odbicie w dół byłoby bardzo złym znakiem.

GPW rozpoczęła środową sesję tak jak i inne giełdy europejskie – wzrostem indeksów. Szczególnie mocna była KGHM, której pomagał nie tylko wzrost ceny miedzi, ale i obietnica PiS, która to partia chce zrezygnować z podatku od kopalin. Nawiasem mówiąc to bardzo oryginalna polityka – wzrost wydatków z budżetu przy jednoczesnym zmniejszeniu dochodów....

Po 90 minutach, kiedy nieco ochłonęły giełdy zagraniczne, praktycznie tylko KGHM i częściowo PKO BP pomagały bykom. WIG20 zaczął się obniżać i w okolicach pobudki w USA był już wyraźnie pod kreską. GPW zachowywała się o wiele gorzej niż inne giełdy europejskie.

Dopiero na godzinę przed rozpoczęciem sesji w USA WIG20 wrócił do poziomu neutralnego. Od tego momentu rósł i nawet schłodzenie rynków europejskich przez Amerykanów niespecjalnie nam zaszkodziło. WIG20 zyskał 0,36%, ale MWIG40 wzrósł o 0,83%. Na wszystkich indeksach wygenerowane zostały wstępne sygnały kupna.

Wczorajsze zakończenie sesji w USA umocni dzisiaj europejski obóz byków, ale poranne spadki amerykańskich kontraktów mu zaszkodzi. Z tego też powodu otwarcie może być niejednoznaczne. Potem wpływ japońskich danych zaniknie i pozostanie pytanie czy to, co dzieje się w Syrii szkodzi już giełdom?

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.