Powrót do strony głównej

W USA  nadal  jednym  okiem wpatrywano się w to,  co  działo  się na europejskich  rynkach  czekając jednak przede  wszystkim na ś rodowy wynik  rozpoczynającego się we wtorek  posiedzenia FOMC.  Czekanie  na  to  wydarzenie  pomagało bykom.  Europejskie  nastroje  były  zmienne, ale  przed rozpoczęciem  sesji na Wall Street indeksy trzymały się już blisko poziomu neutralnego, co nie mogło psuć nastrojów Amerykanom. Potem zresztą było tylko lepiej. W sprawie greckiej nic nowego się nie wydarzyło. Premier Tsipras oskarżał MFW o „kryminalną" odpowiedzialność za losy Grecji. Twierdził też, że ECB chce „finansowo zadusić" Grecję. To nie wyglądało dobrze, ale jeśli nawet Europejczycy to zlekceważyli to dlaczego mieliby się przejąć Amerykanie.

We wtorek kalendarium nie było zbyt bogate. Dostaliśmy tylko amerykańskie, majowe pozwolenia na budowę domów oraz liczbę rozpoczętych budów domów. Liczba pozwoleń wzrosła o 11,8 proc. (oczekiwano spadku o 4,1 proc.), a liczba rozpoczętych budów domów spadła o 11 proc. (oczekiwano spadku o 3,1 proc.). Jak widać dane były całkowicie niejednoznaczne.

Rynek akcji rozpoczął dzień bardzo niepewnie, ale po niecałych dwóch godzinach indeksy spokojnie i systematycznie ruszyły na północ. Gracze nie chcieli zostać bez akcji przed zakończeniem posiedzenia FOMC. W połowie sesji wzrost został zahamowany i do końca dnia indeksy rysowały linię poziomą. Indeksy zyskały pół procent, a trend boczny nadal ma się dobrze.

GPW we wtorek zareagowała na nowe informacje z greckiej odysei i na spadkowy początek sesji na europejskich giełdach niedużym spadkiem WIG20. Nasz rynek nadal był silniejszy od innych giełd europejskich.

Po godzinie, kiedy inne indeksy europejskie redukowały skalę spadków WIG20 na chwilę zabarwił się nawet na zielono. Po tym „ataku" popytu indeks znowu ruszył powoli na południe, ale trzymał się ciągle bardzo blisko poziomu neutralnego. Nawet znaczna poprawa nastrojów na europejskich giełdach tej sytuacji nie zmieniła. Dzień zakończył się znowu neutralnie. Najważniejsze było to, że w dalszym ciągu we wtorek nie było najmniejszej chęci do przetestowania dna z 9. czerwca, po którym nastąpił atak popytu.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.