Powrót do strony głównej

W USA (podobnie jak w Europie) piątek był dniem indeksów PMI. Te publikowane w Europie (dla usług i przemysłu) były neutralne i nikomu nie pomogły. W USA opublikowany został wstępny indeks PMI tylko dla sektora przemysłowego. Dowiedzieliśmy się, że indeks wyniósł 54,3 pkt. (oczekiwano 53,9 pkt.).

Najważniejsze było to, że w piątek w sprawie Grecji spotkała się Eurogrupa. Mieliśmy dowiedzieć się, czy grecka propozycja jest dobrą podstawą do kompromisu. Już przed rozpoczęciem sesji zapowiadano, że jest duża szansa na porozumienie. Przed godzinną 19.00 naszego czasu na rynek dotarła oczekiwana informacja: Eurogrupa osiągnęła wstępne porozumienie z rządem greckim.

Na rynku akcji indeks S&P 500 rozpoczął dzień od niewielkiego spadku, ale byki błyskawicznie zabrały się do roboty i poprowadziły indeks na północ. Oczywiście informacja o wstępnym porozumieniu z Grecją dodatkowo bykom pomogła. Gracze w końcówce dowiedzieli się też, że w poniedziałek Grecy przekażą konkretne propozycje posunięć i dostaną finansowanie na okres 4 . miesięcy. Nic dziwnego, że sesja zakończyła się wzrostem indeksów, dzięki czemu wzrostem zakończył się też cały tydzień.

Po weekendzie wiemy niewiele więcej o zawartym z Grecją porozumieniu. Rzeczywiście porozumienie odsuwa problem o 4 miesiące. W poniedziałek rząd grecki ma przedstawić konkretne propozycje reform. Mają one ograniczyć korupcję i doprowadzić do wzrostu efektywności sektora publicznego oraz zwiększyć bazę podatkową. Nie wiemy, jakie to mają być posunięcia, a Eurogrupa ma je rozpatrzyć we wtorek. Grecja ma tez utrzymać fiskalną nadwyżkę pierwotną (czyli ma mieć nadwyżkę dochodów nad wydatkami bez spłaty długu i odsetek), ale nie wiemy ja duża ma ona być.

W sumie kompromis, ale daleko mu jeszcze do tego, o czym informują media, czyli do wygranej Niemiec. Nawet jeśli we wtorek proponowane przez Grecję reformy zostaną zaakceptowane to za cztery miesiące problem powróci. Niewątpliwie jednak rynek na razie tę sprawę odłożą sobie na później. W końcu przecież 4. miesiące dla rynków to bardzo dużo czasu. Wtorek będzie jednak kolejnym dniem (małej) niepewności dla rynków – małej, bo gracze założą, że to już jest bardzo mała przeszkoda.

GPW rozpoczęła piątek od delikatnego wzrostu WIG20. We Francji i w Niemczech indeksy delikatnie spadały, wiec nasze (prawie neutralne) otwarcie niespecjalnie dziwiło. Indeksy powoli się osuwał, ale wystarczył niewielki atak byków, żeby koło południa wrócił do poziomu neutralnego. Poszły po prostu za innymi rynkami europejskimi, a te za wypowiedziami polityków.

Tam indeksy zamarły pod poziomem neutralnym, a u nas WIG20 po chwili postoju ruszył na północ. Gracze postanowili grać na pozytywne rozstrzygnięcia greckiego problemu. Nic z tego jednak nie wyszło. Taki niemrawy, małoobrotowy handel trwał do końca sesji, która zakończyła się neutralnie.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.