Powrót do strony głównej

Piątek był kompletnie pozbawiony publikacji raportów makro i wyników spółek, więc wydawało się, że rynki nie bardzo będą miały na czym bazować. Zanosiło się na nudne zakończenie tygodnia. Okazało się, że nudne z całą pewnością nie było.

 

Już rano paliwa europejskim bykom dostarczył Mario Draghi, prezes ECB podczas Europejskiego Kongresu Bankowego powiedział, że sytuacja gospodarcza w Eurolandzie pozostaje trudna, problem niskiej inflacji jest coraz większy, a stopy procentowe są krańcowo niskie. Powiedział też, że bank powiększy zakupy aktywów, jeśli zmaterializuje się ryzyko inflacyjne i zrobi co będzie musiał, aby podnieść inflację i oczekiwania inflacyjna tak szybko jak to tylko możliwe.

W sumie nic nowego, ale wystarczyło, żeby indeksy giełdowe w Europie zyskiwały ponad jeden procent. Przed południem dowiedzieliśmy się, że chiński bank centralny obniżył stopy procentowe, co doprowadziło do mini-euforii. Dzień zakończył się wzrostami CAC-40 i XETRA DAX o ponad dwa i pół procent.

Wall Street rozpoczęła dzień od blisko jednoprocentowych wzrostów, ale graczom amerykańskim nie udzieliła się euforia europejska. Wręcz przeciwnie – mocny dolar szkodzi bowiem gospodarce USA. Bicie z tego powodu rekordów byłoby nieco dziwnym przedsięwzięciem.

Nic dziwnego, że prawie natychmiast indeksy zaczęły się osuwać, a na dwie godziny przed końcem sesji nic z nich nie zostało. Okazało się, jednak, że to co niezbyt logiczne jest (jak to się często na współczesnych giełdach zdarza) realne. Indeksy w ostatniej godzinie wzrosły i nowe rekordy zostały ustanowione.

GPW rozpoczęła piątkowa sesję wzrostem WIG20, ale był to wzrost zdecydowanie mniejszy niż na innych giełdach europejskich. Indeks zaczął nawet osuwać się i przed południem był już bliski poziomowi neutralnemu. Wtedy jednak na rynek dotarła informacja o chińskim cieciu stóp, co doprowadziło w Europie do euforii, a u nas WIG20 zyskał mniej niż jeden procent i tam utknął.

Euforyczne wzrosty indeksów w Niemczech i we Francji przełożyły się na bardzo umiarkowany wzrost indeksów w Polsce. Zakończenie dnia zwyżką WIG20 o 0,91 proc. w sytuacji, kiedy na innych giełdach indeksy rosły ponad dwa i pół procent, nie można uznać za sukces byków.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.