Powrót do strony głównej

W piątek w  USA opublikowano klika raportów makro, które mogły  wskazać  rynkom  kierunek. Przed sesją jednak zachowanie rynków europejskich znowu nie  pomagało amerykańskim bykom. Co prawda Amerykanie nie bardzo się Europejczykami przejmują, ale jednak  nastroje to nieco psuło.

Raport o sprzedaży detalicznej był dosyć istotny. We wrześniu sprzedaż (w stosunku do poprzedniego miesiąca) spadła, więc dane październikowe były bacznie obserwowane. Dowiedzieliśmy się, że sprzedaż wzrosła o 0,3 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,2 proc.). Dane bez sprzedaży samochodów pokazały wzrost sprzedaży również o 0,3 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,2 proc.).

Uzupełniniem danych o sprzedaży był wstępny odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan dla listopada. Indeks wyniósł 89,4 pkt. (oczekiwano 87,5 pkt.). Najmniejszego wpływu na zachowanie rynków nie miały dane o cenach płaconych w eksporcie i imporcie USA oraz o wrześniowych zapasach w firmach (dane w kalendarium).

Indeks akcji na reagował ani na doskonałe dane makro ani na duże wzrosty cen surowców i na (pomagające gospodarce) osłabienie dolara. Indeksy kręciły się wokół poziomu neutralnego i tak się też sesja zakończyła.

GPW była w piątek od rana nadal bardzo słaba. Owszem, sesja rozpoczęła się od niewielkiego wzrostu WIG20, ale jak tylko sytuacja na innych giełdach europejskich nieco się pogorszyła to u nas WIG20 błyskawicznie zabarwił się na czerwono.

Publikacja raportu o polskim PKB doprowadziła do błyskawicznego wzrostu indeksu, ale równie szybko wrócił on w okolice poziomu neutralnego, a potem znowu się zabarwił na czerwono. W tej fazie niedźwiedziom pomagały spadki indeksów w Europie, ale przed pobudką w USA kierunek indeksów się zmienił, więc WIG20 wrócił do poziomu neutralnego.

Końcówka była niezwykle „bycza". Atakowano przede wszystkim akcje banków. WIG20 zyskał 1,05 proc. kończąc dzień neutralnie. Było to według mnie tylko odreagowanie na wyprzedanym rynku. Nadal zresztą jest wyprzedany.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.