Powrót do strony głównej

W czwartek Wall Street musiała zadecydować, czy nadal martwi się niskimi rentownościami obligacji (szczególnie, że tym razem rosły, mimo tego, że dane makro były słabe). Można było też zakładać, że nieco pomoże rozwój sytuacji w sprawie Brexitu i na linii USA – Chiny. Media donosiły o dużej podatności chińskich negocj...

W USA w środę gracze nie bardzo mieli na czym bazować, bo kalendarium było praktycznie puste. W brytyjskiej Izbie Gmin odbywała się wieczorem w środę seria głosowań w sprawie Brexitu. Wyniki tych głosowań miały jedynie znaczenie doradcze – rząd może, ale nie musi się z nimi zgodzić, ale mogły jednak przechylić szalę. ...

W poniedziałek w USA kalendarium było puste, więc szukano na zewnątrz gospodarki pretekstów do pokierowania indeksami. Jakiś (nie za duży) wpływ mogło być to, że raport specjalnego prokuratora Roberta Muellera uznawał, że prezydent Trump i jego otoczenie nie spikowali podczas kampanii wyborczej z Rosją. Jego zwolennicy...

W USA we wtorek Wall Street powinna była pokazać, czy poniedziałkowa niepewność była sygnałem dla pozytywnego, czy negatywnego zwrotu indeksów. Podczas dnia nie dotarło na rynek zbyt wiele ważnych dla graczy informacji. W Europie nastroje przed sesją w USA były niezłe. Z Wlk. Brytanii docierały informacje mówiące o ty...

Wall Street w piątek nie mogła już po raz trzeci dyskontować posiedzenia FOMC. Gracze musieli znaleźć nowe powody/preteksty do ruchu indeksów. I znaleźli. Były nimi fatalne dane makro publikowane w Eurolandzie i słabe publikowane w USA. Były tak słabe, że rentowność obligacji niemeckich wylądowała w strefie wartości uj...