Poniedziałkowa, kończąca kwartał sesja w Europie rozpoczęła się od wzrostów, ale w zaskakujący sposób przewagę bardzo szybko przejęła podaż. Na większości głównych indeksów zwyżki zostały zredukowane do zera już w pierwszych godzinach handlu, a spadki pogłębione szczególnie we Frankfurcie, gdzie DAX stracił 0,51%. Dodatnio zamykały się jedynie FTSE MiB (+0,13%) i IBEX (+0,16%). Spadały m.in. ASML (-0,72%), LVMH (-1,05%), Roche (-1,22), Shell (-1,29%) czy Siemens (-2,29%). W czołówce wagowej europejskich indeksów naprawdę dobrze zachowywał się wyłącznie L’Oreal (+2,24%). Dolar nie przestaje osłabiać się do euro – w dzisiejszych godzinach porannych po raz pierwszy od 2021 r. przetestowany został poziom 1,18. Bilans całego czerwca jest na giełdach strefy euro ujemny, co nie jest dobrym wynikiem przy pięcioprocentowym wzroście S&P500, przynajmniej dopóki nie weźmie się pod uwagę faktu, że kurs EURUSD wzrósł w ubiegłym miesiącu o niezwykłe 3,75%.
WIG20 wzróśł w poniedziałek o 1,06%, mWIG40 o 0,84%, jedynie sWIG80 spadł o 0,02%. Obroty przekroczyły 2,1 mld zł. Warszawa w czerwcu po raz kolejny zaskoczyła nas pozytywnie, pokazując, że w otoczeniu słabego dolara ma potencjał, by radzić sobie lepiej niż większość Europy, duże spółki zamknęły miesiąc zwyżką o 2,65%, a średnie o 2,80%. Wczoraj w WIG20 największe pozytywne kontrybucje wnosiła trójca PKO (+2,03%), Pekao (+1,58%) i PZU (+1,65%), a najsilniej rósł mBank (+3,10%) – bankom z pewnością nie przeszkadzało lekkie przyspieszenie inflacji w czerwcu do 4,1% r/r. Ruch w górę mWIG40 jeszcze w większym stopniu niż o Millenium (+2,66%) i ING (+0,97%) oparty był o Asseco (+3,06%).
S&P500 i NASDAQ zyskiwały w poniedziałek odpowiednio 0,52% oraz 0,47%. Na minusach zamykała się jedynie energetyka (-0,66%) i sektor dóbr dyskrecjonalnych (-0,86%), któremu ciążyły przeceniające się odpowiednio o 1,75% oraz 1,84% Amazon i Tesla. O 2,03% rosło natomiast Apple, o 2,34% Broadcom, o 3,99% Oracle. Wzrosty nie były może imponujące, ale bardzo szerokie – tylko 153 spółki głównego indeksu zamknęły się poniżej kreski.
W godzinach porannych sesja w Azji ma niejednoznaczny przebieg, większość indeksów azjatyckich lekko rośnie, ale o niemal 1% spada Nikkei. W przypadku Japonii spadki wywołała groźba prezydenta Trumpa, że amerykańskie cła mogą zostać podwyższone, o ile Tokio nie zacznie importować amerykańskiego ryżu. Z Europy dochodzą wieści, że UE byłaby gotowa zaakceptować „uniwersalne” cło 10%, o ile wyłączone zostaną z niego m.in. leki i alkohol. Spodziewamy się, że sesja w Polsce i Europie rozpocznie się w okolicy poziomów neutralnych, jej dalszy przebieg będzie zależał m.in. od wypowiedzi bankierów centralnych w Sintrze, a także ISM z amerykańskiego przemysłu oraz danych JOLTS.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.