Środowa sesja w Europie przebiegła zdecydowanie poniżej oczekiwań. Indeksy na kontynencie otworzyły się na plusach i w ciągu pierwszej godziny handlu powiększały jeszcze wzrosty, ale potem już było tylko gorzej – po niecałej godzinie rozpoczął się ruch w dół, który trwał niemal bez przerw do zamknięcia. Skala przeceny sięgnęła od 0,39% w przypadku FTSE MiB do 1,59% na IBEX-ie. Na plusie nie zamknął się ani jeden sektor Stoxx 600, z dziesięciu najcenniejszych spółek kontynentu drożał tylko ASML (+0,45%). 3,93% traciło Novo Nordisk, 2,74% Nestle, 2,05% L’Oreal, 1,93% LVMH. Jedyne istotniejsze dane publikowane w ciągu dnia, sprzedaż nowych domów w USA, okazały się znacznie gorsze od oczekiwań (623 tys. vs. prognozy 694 tys.). Coraz bardziej ewidentny przed zbliżającym się 9. lipca staje się powrót inwestorów na rynek amerykański, przede wszystkim do sektora technologicznego. Kontekstu wczorajszemu zachowaniu giełd europejskich nadaje zachowanie dolara – kurs EURUSD po raz pierwszy przetestował dziś rano poziom 1,17. Jak wielokrotnie pisaliśmy, gdy amerykańska waluta się osłabia, Europa ma zazwyczaj poważny problem, by generować stopy zwrotu wyższe niż „reszta świata”, w tym USA.
WIG20 spadł wczoraj o 0,49%, ale o 0,65% rósł mWIG40, a o 0,62% sWIG80 – tegoroczna stopa zwrotu ze średnich spółek (+26,14%) jest już tym samym wyższa niż z dużych (+25,42%). Kluczowe dla zmiany lidera były spadki PKO (-2,20%) i Pekao (-2,13%). W drugim szeregu drożał absolutny tegoroczny lider, czyli Asseco (+2,44%), 2,73% zyskiwało też XTB, a 4,49% Wirtualna Polska.
S&P500 zamknęło się w środę neutralnie, ale NASDAQ zyskał 0,31%. Wydarzeniem dnia na rynku amerykańskim był nowy szczyt nVIDIi, pierwszy od stycznia – królowa amerykańskiego sektora technologicznego odbiła od kwietniowego dołka o 63%, obecnie jej kapitalizacja sięga 3,77 bln USD. Zarazem, z wyprzedzającym wskaźnikiem cena/zysk na poziomie 31,5 wcale nie odbiega drastycznie od NASDAQ100, dla którego wynosi on 27. Rynek amerykański wrócił w czerwcu do „normy” rozumianej jako outperformance sektora IT, zyskującego wczoraj 1,18% i będącego poza ochroną zdrowia (+0,09%), jedynym, który w ogóle rósł. Drugi dzień przesłuchań J. Powell’a przed Kongresem scementował pozycję prezesa Fed w kwestii stóp – ocenił on, że „jest niezwykle trudno przewidzieć, jaki wpływ na inflację będą miały cła”. Odbieramy te słowa nieco inaczej niż rynek, widząc w nich przede wszystkim ostrzeżenie dla prezydenta Trumpa na wypadek, gdyby chciał w lipcu podjąć radykalne działania w polityce handlowej. Wciąż zakładamy, że obniżka stóp pod koniec miesiąca jest całkowicie realna, jeżeli ryzyko skrajnych scenariuszy wojny handlowej się nie zmaterializuje.
Zachowanie spółek półprzewodnikowych prowadzi w czwartek w górę Nikkei, które zyskuje 1,6%, ale na minusach znajdują się Hang Seng i Shanghai Composite. Lekko rosną kontrakty na indeksy amerykańskie. Zakładamy, że Europa będzie w pierwszej fazie handlu przynajmniej częściowo odrabiała wczorajsze straty. Najważniejszym tematem poranka są spekulacje, że prezydent Trump mógłby ogłosić następcę J. Powell’a już we wrześniu, co miałoby być krokiem zmierzającym do osłabienia pozycji prezesa Fed. On sam twierdzi, że na liście kandydatów znajdują się 3-4 osoby, spośród których najpoważniejszymi wydają się Kevin Warsh i Scott Bessent.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.