Powrót do strony głównej

Sylwestrowa sesja miała bardzo różny przebieg po obu stronach Atlantyku – otwierające się na minusach giełdy europejskie zdołały w olbrzymiej większości wypadków wypracować mniejsze lub większe zyski. Wyjątkiem wśród głównych indeksów był DAX (-0,38%), ale w części wynikało to ze skróconej sesji. Na pozostałych zobaczyliśmy zwyżki od 0,07% (FTSE MiB) do nawet 0,92% (CAC40). Paryż pozostał jednak jedynym spośród głównych rynków rozwiniętych, który zakończył rok 2024 na minusie (-2,15%), przede wszystkim za sprawą słabości sektora dóbr luksusowych, w Mediolanie, Madrycie i Frankfurcie widzieliśmy dwucyfrowe wzrosty. Gorzej od kontynentalnej Europy ponownie prezentował się Londyn, ale i tam udało się wypracować około sześcioprocentową zwyżkę. Na tym tle Warszawa wypadła niezwykle słabo, WIG20 spadł o 6,44%, a WIG wzrósł o 1,42%. Sytuacji nie poprawia fakt, że wzrosty na dwóch pozostałych największych rynkach wschodniej Europy, w Turcji i na Węgrzech, przekraczały 30%.

S&P500 spadło we wtorek o 0,43%, a NASDAQ o 0,90%. Dla głównego indeksu był to czwarty spadkowy dzień z rzędu, co samo w sobie było w latach 2023-24 rzadkością, jego miesięczny bilans to -2,5%, co czyni grudzień najgorszym miesiącem od kwietnia. Oczywiście nie zmienia to percepcji całego roku, który zakończył się wzrostem o 23,31%, ale z uwagi m.in. na silną dodatnią sezonowość w okresie okołoświątecznym może być zwiastunem dalszych kłopotów. Ewidentnie mamy do czynienia co najmniej z realizacją zysków – wystarczy powiedzieć, że we wtorek tabelę S&P500 zamykały Tesla (-3,25%) i nVIDIA (-2,33%) z Palantirem (-2,01%) i Broadcomem (-1,59%) również w ogonie.

Solidne dane PMI z Chin (wzrost wskaźnika dla sektora usługowego z 50,0 pkt. do 52,2 pkt.) nie powstrzymują indeksów w Hong Kongu i Szanghaju przed dwuprocentową przeceną. Oficjalnym pretekstem jest dalszy, marginalny spadek PMI w przemyśle z 50,3 pkt. do 50,1 pkt., ale w naszej ocenie zaczynamy po prostu odczuwać zbliżający się początek prezydentury Donalda Trumpa – rentowności chińskich obligacji 10-letnich spadają w niezwykłym tempie, tylko dziś obniżyły się z 1,69% do 1,63%. W USA niemal na pewno zobaczymy dziś próbę odreagowania, również kontrakty na rynki europejskie nie sugerują, żebyśmy mieli zobaczyć silne spadki. Otwartym pytaniem jest, czy to wystarczy, by także słaba w ostatnich tygodniach GPW wypracowała jakiekolwiek wzrosty.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.