Powrót do strony głównej

Rynki akcji kontynuowały w czwartek dalszy marsz w górę, nie zważając, że najważniejsze dane dnia, amerykańska sprzedaż detaliczna, okazały się wielkim rozczarowaniem. Główne giełdy w Europie utrzymywały lub nawet zwiększały skalę wzrostów z otwarcia, być może z wyjątkiem IBEX (+0,18%). Stopy zwrotu wyniosły od 0,15% (FTSE100) do 0,96% (FTSE MiB). Można odnieść wrażenie, że sytuacja na Starym Kontynencie coraz bardziej przypomina amerykańską – rosnący udział czempionów (ASML, LVMH, Novo Nordisk, SAP) w indeksach i ich dobre raporty przyćmiewają fakt, że wg analiz Bloomberg Intelligence ten sezon wynikowy na razie wygląda na potencjalnie najsłabszy od co najmniej 2020 r. Odsetek dotychczas raportujących spółek, które pokazały wyniki poniżej prognoz, sięga 54%, w przemyśle jest to aż 73%.

WIG20 spadł o 0,08%, mWIG40 o 0,30%, a sWIG80 o 0,33%, kończącej dzień fali zakupów tym razem nie było. Dużą pozytywną kontrybucję do głównego indeksu wnosiło Dino (+2,37%), ale o 1,08% spadało PKO, a o aż 5,26% PGE. W mWIG40 silnie spadały Benefit (-3,56%) i Tauron (-3,39%), mocno ciążył też Budimex (-1,61%).

S&P500 wzrosło o 0,58%, a NASDAQ o 0,30%, co uważamy za świetny wynik w kontekście danych. Wpływ jakichkolwiek słabych publikacji jest obecnie co prawda zaburzony przez błyskawiczne spadki rentowności długu, gdy tylko się ukazują, ale wczoraj 2-latki odrobiły ten efekt przed końcem dnia. Raport o sprzedaży detalicznej wyglądał bardzo słabo – dynamika wyniosła -0,8% m/m przy prognozach -0,2% m/m i to pomimo ujemnej rewizji liczb za grudzień. Szybko pojawiły się komentarze zwracały uwagę na złą pogodę w pierwszej połowie stycznia i sugerujące, że przy takim rynku pracy mamy do czynienia z efektem jednorazowym, ale nie zmienia to faktu, że w tym tygodniu jakikolwiek wzrost cen akcji w USA stoi w jaskrawej sprzeczności z kluczowymi publikacjami makroekonomicznymi, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że odczyty obu indeksów Fed (nowojorskiego i filadelfijskiego) były lepsze od oczekiwań.

W godzinach porannych silnie rosną rynki azjatyckie, w szczególności Hang Seng, ale na dwie godziny przed startem handlu w Europie notowania kontraktów futures na europejskie i amerykańskie indeksy są neutralne. Handel w Polsce i na kontynencie rozpocznie się zapewne od niewielkich zmian w którąkolwiek ze stron, ale później może mieć interesujący przebieg. Poznamy amerykańskie dane o PPI i raport Uniwersytetu Michigan, co pozwoli kontynuować dyskusję o inflacji za oceanem, w USA zapadać będą też duże wolumeny opcji.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.