Powrót do strony głównej

Środowa sesja w Europie przyniosła nadzwyczaj niewiele emocji. Główne indeksy kontynentu podjęły próbę wybicia w górę w trakcie pierwszych dwóch godzin handlu, ale po tym jak zakończyła się ona niepowodzeniem jeszcze przed południem, poruszały się już w nadzwyczaj wąskim przedziale wahań, by finalnie odnotować stopy zwrotu od -0,42% (FTSE100) do 0,14% (FTSE MiB). Jak wskazuje taki układ tabeli, dość wyraźnie osłabiał się dolar, kurs EURUSD podążał z okolic 1,0930 w godzinach porannych do 1,0970 wczoraj wieczorem, by dzisiaj zbliżać się do testu 1,10.

Rozczarowujący charakter miała sesja w Warszawie. WIG20 spadł o 0,76%, mWIG40 o 0,30%, jedynie sWIG80 zyskał 0,33%. Ponownie silnie zyskiwały LPP (+2,99%) i Allegro (+3,13%), którym mocne wsparcie dostarczało Dino (+1,97%), ale na tych trzech ważnych spółkach kończyła się lista wzrostów w WIG20. Silnie korygowały się banki, a tabelę głównego indeksu zamykał Kruk (-5,62%). Pomimo deklaracji prezesa Glapińskiego, że inflacja może znajdzie się wkrótce w celu (w marcu może faktycznie chwilowo zbliżyć się nawet do 2,5% r/r), jego wystąpienie odbieramy dość „jastrzębio”. W naszej ocenie potwierdza ono tezę, że cykl obniżek stóp w Polsce będzie w tym roku bardzo płytki na tle świata (przewidujemy dwa ruchy po 25 pb). Z tej perspektywy wczorajsza reakcja rynku tworzy okazję do zakupów akcji sektora finansowego.

Indeksy amerykańskie miały lekkie problemy na starcie sesji, ale w końcu S&P500 zyskało 0,57%, a NASDAQ 0,75%. Silnie drożała Meta (+3,65%), ale trzecią bardzo dobrą sesję zaliczyła także nVIDIA (+2,28%), nieźle sprawował się Microsoft (+1,86%) czy Amazon (+1,56%). Zwolennicy odłożenia w tym roku na półkę „Magnificent 7” muszą się uzbroić jeszcze w cierpliwość. Poza spadającą (za sprawą doniesień o problemach Elona Muska z narkotykami) Teslą na minusie w tym roku jest aktualnie jeszcze jedynie budzące nasze największe wątpliwości w tej grupie Apple (-3,29% YTD).

W godzinach porannych silnie rosą rynki azjatyckie, wzrosty Nikkei i Hang Seng przekraczają 1,7%. Dość wyraźnie drożeją kontrakty na indeksy amerykańskie, Europa i Polska mogą dodatkowo próbować wyrównywać wczorajszą dobrą sesję w USA. Spodziewamy się otwarcia dnia wzrostami, ale jego dalszy przebieg zależy oczywiście od najważniejszych danych tego tygodnia, inflacji CPI w USA. Oficjalnie spodziewany jest jej wzrost z 3,1% r/r do 3,2% r/r, ale ostatnie godziny handlu wskazują, że po świetnych danych inflacyjnych z Europy rynek prawdopodobnie dyskontuje co najmniej jej pozostanie na dotychczasowym poziomie.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.