Powrót do strony głównej

Wprawdzie podczas poniedziałkowej sesji w Europie po pozytywnym otwarciu pojawiła się wyraźna presja podażowa, ale po upływie niecałych dwóch pierwszych godzin handlu było już tylko lepiej. Trwające w absencji ważniejszych wydarzeń odbicie wyhamowało dopiero w okolicach startu dnia na Wall Street, ale główne indeksy na kontynencie i tak zamknęły się zwyżkami od 0,57% (FTSE100) do 1,28% (IBEX). Jeszcze lepiej sytuacja wyglądała w Polsce, gdzie WIG20 wymazał część wspomnień po fatalnym ubiegłym tygodniu, rosnąc o 2,64%. mWIG40 zyskał 1,56%, a sWIG80 0,27%. Trudno wskazać jasne powody takiego ruchu, a niewielkie obroty (minimalnie powyżej 770 mln zł) każą zachować ostrożność w jego nadinterpretowaniu, ale być może mamy do czynienia z sygnałem, że przeciągająca się konsolidacja banków w okolicach tegorocznych minimów dobiega końca. Indeks sektorowy zyskał wczoraj 4,54%, wzrosty mBanku i Aliora przekraczały 7%. Największą pozytywną kontrybucję do WIG20 wniosło PKO (+4,58%), ale odbicie cen miedzi bardzo mocno wsparło też KGHM (+5,50%), a przeszło czteroprocentową zwyżkę odotowało PZU (+4,16%). Jedynym poważniejszym obciążeniem dla głównego indeksu było Dino (-2,95%).

S&P500 spadło o 0,12%, a NASDAQ o 0,10% przy lekko korygujących się rentownościach długu. Początek handlu w USA zapowiadał lepsze zachowanie giełdy w Nowym Jorku, ale w kontynuacji odbicia mocno przeszkadzały słabe wyniki nVidii (-6,30%). Ze zagregowanymi zyskami na poziomie 6,7% r/r dla S&P500 sezon i tak uważamy za udany, choć w innym znaczeniu niż zazwyczaj – umiarkowana skala obniżek prognoz na kolejne kwartały potwierdza tezę o łagodnym przebiegu rozpoczynającej się recesji, która na poziomie spółek giełdowych w USA może być zaledwie spowolnieniem podobnym do roku 2019 (dynamiki zysków pozostaną lekko dodatnie). Po publikowanych dziś wieczorem wynikach Walta Disneya do pełnej interpetacji niezbędne będą już tylko raporty dużych sieci detalicznych w przyszłym tygodniu.

Przebieg sesji w Azji (w momencie pisania komentarza 0,8% traci Nikkei, lekko pod kreską jest Hang Seng) oraz notowania kontraktów futures sugerują początek dnia w Europie lekko pod kreską. Mimo to nie wykluczamy pozytywnego obrotu handlu, notowania surowców i walut sugerują, że sentyment pozostaje pozytywny, a delikatna przecena to wyłącznie efekt wczorajszej korekty za oceanem. Niezależnie od dzisiejszego rozwoju sytuacji, będzie on miał zapewne bliskie zeru znaczenie prognostyczne, o tym, jak zakończy się tydzień zadecydują zapewne jutrzejsze dane o amerykańskiej inflacji. Lokalnie pewne znaczenie zapewne będzie miał odczyt CPI na Węgrzech, gdzie spodziewany jest wzrost dynamiki z 11,7% r/r do 13,1% r/r.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.