Powrót do strony głównej

Ostatnie dwie godziny przed otwarciem rynku kasowego w Europie przyniosły wczoraj w Azji wyraźną poprawę nastrojów, która owocowała zamknięciami w okolicach sesyjnych szczytów. Co za tym idzie, giełdy na Starym Kontynencie otworzyły się na widocznych plusach. Kolejnych kilka godzin przyniosło nieudane próby wybicia się w górę, sentyment wyraźnie osłabł natomiast po publikacji wskaźnika CB Consumer Confidence w USA. Większy od oczekiwań spadek (do 98,7 pkt. vs. konsensus 100 pkt.) stał się pretekstem do ataku podaży, w efekcie którego nastąpił powrót do poziomów z otwarcia. Główne indeksy zamykały się od 0,27% (Stoxx 600) do 0,91% (IBEX) wyżej.

Drugi dzień z rzędu, tym razem wreszcie przy obrotach przekraczających 1 mld zł, radziła sobie GPW. WIG20 wzrósł o 1,51%, mWIG40 o 0,53%, a sWIG80 o 0,38%. Tym razem czołówka „wagi ciężkiej” głównego indeksu grała w jednym rytmie – PKO rosło o 2,43%, KGHM o 2,28%, a Orlen o 1,96%. W kontekście wyższych obrotów powoli można mówić o delikatnym przebudzeniu się popytu zagranicznego. Na najwyższych poziomach od kwietnia znalazło się Dino (+1,65%), do głównego ograniczenia swojego dwumiesięcznego przedziału wahań zbliża się Allegro, które wczoraj lekko korygowało się (-0,62%) po trzech sesjach wzrostowych z rzędu przy obrotach powyżej 100 mln zł.

Sesja w USA okazała się wczoraj ogromnym rozczarowaniem – po rozpoczęciu handlu z dodatnią luką S&P500 spadło o 2,01%, a NASDAQ o 2,98%. Dokonywane w wielu mediach próby tłumaczenia tego spadku słabymi nastrojami konsumentów wydają się absurdalne. Aktualne poziomy mierzących je wskaźników w USA są skrajnie niskie z powodu wysokiej inflacji (analogicznych poziomów nie pamięta w Stanach Zjednoczonych nikt poniżej 60 lat), nakładanie ich na dane o bezrobociu sugeruje, że musielibyśmy zobaczyć jego wzrost do poziomów rzędu kilkunastu procent, wyraźnie wyższych niż pod koniec kryzysu lat 2008-09. Skala podaży wydaje się sugerować działania inwestorów instytucjonalnych związane z rebalancingiem na koniec miesiąca i kwartału. Jedynym istotnym problemem wczorajszego dnia wydaje się silne odbicie cen ropy, kontynuowane dzisiaj, w wyniku którego baryłka WTI kosztuje już prawie 112 USD.

Tak zła sesja w USA nie mogła nie odbić się echem także w Azji, gdzie prawie wszystkie indeksy znajdują się na minusach. Sesja na Dalekim Wschodzie ponownie sprzyja jednak tonowaniu nastrojów, kontrakty futures na europejskie indeksy sugerują, że reakcja Europy na bardzo silne spadki w USA będzie dziś ograniczona. W ciągu ostatniej godziny do otwarcia nastroje mogą się jednak pogarszać – poza wypowiedziami najważniejszych bankierów centralnych w Sintrze dzisiejszy dzień przyniesie pierwsze czerwcowe dane o inflacji na kontynencie. W Hiszpanii spodziewany jest wzrost z 8,5% r/r do 8,8% r/r, w Niemczech z 8,7% r/r do 8,8% r/r. W kontekście zachowania paliw (ostatnie spadki cen ropy są jeszcze niewidoczne na stacjach) i gazu bilans ryzyk wydaje się tradycyjnie asymetryczny. Ważne okaże się na pewno, czy zobaczymy pierwsze oznaki słabnięcia presji na cenach żywności, która w ciągu miesiąca gwałtownie taniała na giełdach towarowych.

 

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.