Powrót do strony głównej

Przed rozpoczęciem wczorajszej sesji w Europie wyrażaliśmy spory optymizm, główne rynki faktycznie otworzyły się z dodatnimi lukami. Na dalszym etapie sesji brakowało jednak ochoty do kontynuacji wzrostów, podaż zaczęła przeważać m.in. w Hiszpanii, gdzie IBEX zamknął się 0,04% niżej. DAX i CAC40 odnotowały przeszło procentowe zwyżki, ale pod nieobecność Londynu była to w dużej mierze zasługa dobrego otwarcia w USA.

Także sesja w Polsce pozostawia uczucie, że „była, ale jakby jej nie było”. WIG20 wzrósł o 0,61%, natomiast mWIG40 i sWIG80 spadły odpowiednio o 0,36% i 0,70%. Niewiele przekraczający 600 mln zł obrót dowodzi, że znaczenie prognostyczne wczorajszego dnia jest zerowe. Silnie odbijały KGHM (+3,63%), Dino (+3,10%) i Pekao (+2,53%).

Pomimo trudnego początku dnia S&P500 wzrosło o 1,84%, a NASDAQ o 2,69%, zamykając się na dziennych maksimach. W USA wczorajszy dzień był istotnym sygnałem, że zwyżki mają potencjał do kontynuacji. Pretekstem do poprawy nastrojów stała się decyzja OPEC, by przyspieszyć wzrost wydobycia w miesiącach letnich. Chociaż ruch pokryje tylko dodatkowe 0,4% globalnego popytu (zamiast wzrostu produkcji o 400 tys. zobaczymy w teorii w lipcu i sierpniu jego odbicie o 648 tys. miesięcznie), jest widziany jako sygnał ocieplenia w stosunkach pomiędzy Arabią Saudyjską a USA. Coraz więcej mówi się o wizycie Bidena w Rijadzie w końcówce miesiąca, ta „podróż do Canossy” mogłaby potencjalnie przynieść dalsze ruchy Arabów od września.

Tymczasem jednak warto zaznaczyć, że decyzja OPEC+, podjęta rzekomo w ciągu 11 minut i przy wsparciu Rosji, która pozostaje w doskonałej komitywie z krajami kartelu, mieściła się blisko dolnej granicy oczekiwań i spowodowała błyskawiczne odbicie Brent ze 113 USD/b do 118 USD/b. Wprawdzie dzisiaj ceny zaczynają ponownie odczuwać presję, ale na razie trudno mówić o przełomie, do tego niezbędna będą dalsze działania po wizycie Bidena.

Kontrakty futures sugerują, że rynki europejskie rozpoczną dzień na wyraźnych plusach, podążając za USA i Azją. Najważniejszym punktem dnia będą oczywiście dane z amerykańskiego rynku pracy. Ostatnie zachowanie rynku sugeruje, że większym problemem dla giełd mógłby być dobry niż słaby odczyt. Wczorajszy raport ADP wypadł słabo, ale nawet gdyby wzrost zatrudnienia okazał się wyższy od oczekiwań, kluczowy jest przede wszystkim brak dodatnich niespodzianek płacowych. Poza tym poznamy raport ISM z sektora usługowego, dane dotyczące globalnych cen żywności poda FAO. Ich wpływ na zachowanie rynków akcji był zazwyczaj zerowy, ale w ostatnim czasie są one obserwowane ze znacznie większą uwagą niż zazwyczaj.

Rynek pozostaje „na łasce” Fed. Wczorajsze wypowiedzi Lael Brainard, która stwierdziła, że nie widzi powodu, by wstrzymywać się z podwyżkami we wrześniu (do tematu powraca R. Bostic), zostały zrównoważone przez Lorettę Mester, która po kolejnych dwóch ruchach o 50 pb widzi pole do rewizji oczekiwań inflacyjnych i ewentualnej modyfikacji tempa zacieśnienia. Rynek długu ponownie wycenia 50 pb we wrześniu, a następnie kolejne dwa ruchy po 25 pb w listopadzie i grudniu. Jakiekolwiek sygnały, że rok mógłby zakończyć się przy głownej stopie wychodzącej poza przedział 2,75-3,00%, a cały cykl powyżej 3,25-3,50% będą już naszym zdaniem prowadziły do przeceny akcji.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.