Czwartkowa sesja w Europie była poważnym testem z uwagi na najgorsze od 2020 r. zamknięcie Nowego Jorku w środę. Wprawdzie kontrakty na główne indeksy sugerowały rano ograniczoną skalę zniżek, ale w ciągu trwającego ruchu spadkowego rynek kasowy wielokrotnie weryfikował negatywnie ich wskazania. Tym razem egzamin został zdany dobrze, po krótkim pogłębieniu spadków na starcie sesji mieliśmy do czynienia ze stabilizacją, a pod koniec z lekkim odbiciem, które sprawiło, że stopy zwrotu z głównych indeksów zamykały się w przedziale od -1,82% (FTSE100) do -0,09% (FTSE MiB). Najciekawszym wydarzeniem dnia była w naszej opinii publikacja zapisu z kwietniowej dyskusji Rady EBC, która wywołała gwałtowne umocnienie EURUSD i test poziomu 1,06. Dokument daje nadzieję na przełom na najważniejszej parze walutowej świata, a w konsekwencji także na zakończenie okresu olbrzymiej słabości PLN. Lipcowa podwyżka stóp w strefie euro przestaje być opcjonalna i choć trudno spodziewać się, by cykl rozpoczął się w tempie widzianym obecnie za oceanem, duża część Rady ewidentnie ma (słuszne) poczucie, że początek działań jest wyraźnie spóźniony i byłaby gotowa opowiedzieć się za wyraźnym zacieśnieniem.
WIG20 spadł o 1,4%, mWIG40 o 1,5%, a sWIG80 o 0,53%. Zarówno obroty, jak i koniec sesji pozostawiają lekki niedosyt, jej początek i szybkie zatrzymanie spadków sugerowały, że GPW może wypadać lepiej na tle otoczenia zewnętrznego. Teza, że w przypadku ewentualnego odbicia giełd na świecie Warszawa może rosnąć silniej, nie wydaje się jednak na razie obalona. Wczorajsze publikacje raportów PGNiG (+4,81%), JSW (+2,15%), PZU (+0,57%) i PKO (-3,34%) oceniamy bardzo pozytywnie. Nawet ten ostatni, zdecydowanie najgorzej przyjęty, jest co najmniej solidny.
S&P500 spadło wczoraj o 0,58%, a NASDAQ o 0,26%. Najlepszą rzeczą, jaką można powiedzieć o sesji w USA jest to, że jej start zapowiadał się gorzej i nie wykluczał przebicia majowych minimów przed końcem tygodnia. Wszystko wskazuje, że nawet jeżeli faktycznie miałoby do tego dojść, to nie dzisiaj. Kontrakty futures silnie dziś rosną, głównie dzięki bardzo dobrej sesji w Azji po obniżce stopy 5-letnich pożyczek w Chinach o 15 pb. Spodziewamy się mocnego zamknięcia tygodnia, zarówno rynek walutowy, jak i dłużny sugerują, że i w Warszawie i na innych rynkach europejskich wzrosty mogą okazać się silniejsze niż około procentowe zwyżki sugerowane rano przez kontrakty futures. Sentymentu raczej nie ostudzą dane makroekonomiczne, choć niemiecki odczyt inflacji PPI (33,5% r/r, konsensus: 31,5% r/r) nie zwiastuje niczego dobrego także w Polsce.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.