Piątkowa sesja była na rynkach europejskich i amerykańskim dniem kapitulacji popytu. Na Starym Kontynencie spadki głównych indeksów wynosiły od 1,20% (FTSE100) do 1,94% (DAX), w Warszawie WIG20 spadł o 1,52%, mWIG40 o 2,09%, a sWIG80 o 1,53%. WIG dołączył tym samym do większości globalnych rynków, na których tegoroczna stopa zwrotu stała się ujemna, co jest niewątpliwie silnym zwrotem akcji, co jest dużym rozczarowaniem po zachowaniu GPW w pierwszej połowie miesiąca. W piątek spadała praktycznie cała waga ciężka giełdy, minimalnie nad kreską zamknęło się LPP (+0,06%), 1,02% zyskało Orange, a jedyną silną pozytywną kontrybucję wniosło Dino (+3,36%). Z wyjątkiem lecącego jak nóż w wodę Mercatora (-13,19% po informacjach o braku dywidendy/skupu akcji) tabelę zamykały CCC (-4,45%) i KGHM (-4,37%).
Nie widać na razie żadnych oznak słabnięcia presji cenowej w Polsce, PPI wzrosło w grudniu o 14,2% r/r (z 13,2% r/r w listopadzie, 0,5 pp powyżej konsensusu), zaskoczyła też dynamika wynagrodzeń (11,2% r/r vs. Konsensus 9,0% r/r). Mimo to zaskoczeniem był udzielony przez prezesa Glapińskiego wywiad, w którym powołał się on na opublikowane tego samego dnia dane, stwierdzając, że w ich wyniku uważa, że „stopy procentowe powinny wzrosnąć silniej niż oczekuje rynek”. Stoi to w jaskrawej sprzeczności z jego poprzednimi wypowiedziami z grudnia i stycznia, które wskazywały raczej, że próbuje kotwiczyć oczekiwania co do podwyżek w przedziale 3-4%, poniżej rynkowego konsensusu. Sformułowanie oznacza, że poziom 4% powinien być widziany raczej jako minimum, oczywiście o ile prezes NBP za miesiąc znowu nie wykona wolty. Piątkowy wywiad z pewnością nie pomoże w próbach naprawienia wiarygodności RPP i samego A. Glapińskiego, wprowadzająć dalszy chaos w komunikację.
S&P500 zamknęło się w piątek 1,89% niżej, NASDAQ spadł o 2,72%, Netflix finalnie stracił 21,7%, czyli mniej więcej tyle, ile sugerował handel posesyjny. Rosną tym samym szanse, że główny indeks co najmniej przetestuje październikowe dołki, na NASDAQ już z dużym impetem przebite – tu pojawia się szansa na cofnięcie do minimów z maja. W Azji dwa procent traci Sensex, ale reszta spadków jest dość umiarkowana, co wspiera odbicie na kontraktach futures na amerykańskie indeksy – problem w tym, że widzieliśmy je w ostatnim czasie praktycznie po każdej spadkowej sesji i prawie nigdy nie wytrzymywało ono startu handlu na rynku kasowym. Rynki europejskie otworzą się raczej na minusach, jak zazwyczaj, gdy Wall Street silnie spada po zamknięciu handlu w Europie. Dla WIG20 wsparciem powinny być banki. Nie spada jednak napięcie na linii USA-Rosja, amerykańskie władze nakazały rodzinom pracowników ambasady opuszczenie Kijowa, a Joe Biden rzekomo rozważa umieszczenie nowych wojsk w krajach bałtyckich.
Kryptowaluty nie zdołały wygenerować w weekend właściwie żadnego odbicia, co jest kolejnym sygnałem potencjalnej kontynuacji ruchu spadkowego, inspirowanego przez sektor technologiczny. W dzień poznamy publikacje PMI z Europy i USA, ale choć trudno tym danym odmówić znaczenia, trudno będzie o wygenerowanie silnego sygnału zwrotnego przed środową konferencją Fed.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.