Powrót do strony głównej

Wczorajsza sesja w Europie miała być zaledwie preludium do wieczornego posiedzenia Fed i dzisiejszych decyzji Europejskiego Banku Centralnego. Nastroje były w związku z tym dość stonowane, a chociaż na niektórych rynkach ujawniała się nerwowość (np. hiszpański IBEX spadł o 1,24% wiedziony silnymi przecenami Indry i Inditexu), wszystkie główne giełdy poza Madrytem i Londynem zamykały się na niewielkich plusach. Trudno tym samym znaleźć uzasadnienie dla przebiegu dnia w Warszawie, gdzie WIG20 spadł o 2,3%, mWIG40 o 1,69%, a sWIG80 o 1,1%. Dzień był tragiczny dla spółek surowcowych (JSW spadło o 8,9%, a KGHM o 5,61%), około czteroprocentowe przeceny notowały Orlen i PKO, o 4,70% spadały notowania Allegro. W drugim szeregu można mówić właściwie o pełnej kapitulacji, na plusie zamknęło się zaledwie 5 spółek z mWIG40. Gdyby nie fakt, że Warszawa otrzyma dziś zapewne silne wsparcie z otoczenia zewnętrznego, poziom 2100 pkt. na WIG20 byłby oficjalnie zagrożony.

Podczas wczorajszego posiedzenia Rezerwa Federalna zrobiła wszystko co sygnalizowała i czego się po niej spodziewano. Tempo redukcji skupu aktywów przyspieszono dwukrotnie, do 30 mld USD miesięcznie, co oznacza, że program zakończy się w marcu. Członkowie FOMC otworzyli sobie też drzwi do trzech podwyżek stóp procentowych w przyszłym roku. Chociaż Jerome Powell wspomniał o omikronie, jasno dał do zrozumienia, że na tym etapie zatrzymanie inflacji jest priorytetem. Komitet nie planuje podwyżek przed końcem QE, ale nie widzi sensu w czekaniu na osiągnięcie pełnego zatrudnienia.

Reakcja rynku na posiedzenie jest nieco zaskakująca. O ile na rynku długu poza chwilowym wzrostem zmienności niewiele się wydarzyło, dolar po chwilowy umocnieniu zaczął się wyraźnie osłabiać, a kurs EURUSD powrócił w okolice 1,13. Najciekawsza jest jednak silna fala popytu, która pozwoliła DJIA zyskać 1,08%, S&P500 1,63%, a NASDAQ 2,15%. Taka struktura wzrostów jest oczywiście bardziej spójna z gołębimi komunikatami Fedu, podobnie zresztą jak ich skala – tak dobrej sesji po posiedzeniu nie odnotowano od 13 miesięcy. Choć wiara w to, że Rezerwa Federalna okiełzna wzrost cen jest budująca, trudno nam w samym fakcie, że musi z nim walczyć i zaostrza silnie politykę monetarną, powody do radości. Nie widzi ich także ewidentnie rynek długu, na którym postępuje wypłaszczenie krzywej z potencjałem do przekształcenia się w inwersję w przyszłym roku w razie jakichkolwiek problemów ze wzrostem. Wczorajszą sesję traktujemy po prostu jako realizację zasady „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”, która w przypadku negatywnych informacji działa odwrotnie. Na marginesie, przyćmione przez FOMC dane o sprzedaży detalicznej w USA w listopadzie okazały się zaskakująco słabe (0,3% m/m vs. konsensus 0,8% m/m) i przerywają dobrą ostatnio passę danych ze sfery realnej amerykańskiej gospodarki.

Nawet jeżeli zrealizują się nasze obawy i odbicie w USA okaże się krótkotrwałe, w Europie powinna czekać nas dziś bardzo dobra sesja, kontrakty futures sugerują też dalsze zwyżki w Nowym Jorku. Dzień powinien być bardzo interesujący, na posiedzenia BoE i EBC nakładają się wstępne dane o PMI. Trudniejszą sytuację ma Bank Anglii, który musi godzić presję na podwyżki stóp z rekordami nowych przypadków COVID i osłabioną przez restrykcję aktywnością gospodarczą (konsensusowym poglądem jest to, że zacieśnienie polityki monetarnej się w związku z tym opóźni). Posiedzenie EBC przyniesie najprawdopodobniej po prostu kalendarz ograniczania nadzwyczajnego wsparcia dla gospodarek i potwierdzenie, że program PEPP zakończy się w marcu. Zwracamy jednak uwagę, że instytucja ta jest coraz bardziej osamotniona w swojej niezłomnej retoryce o przejściowości inflacji. Jeżeli forward guidance miałoby być w jakikolwiek sposób korygowane, potencjalny kierunek zmian jest tylko jeden.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.