Powrót do strony głównej

Podczas czwartkowej sesji za oceanem nastroje inwestorów nadal pozostawały pod presją wysokiego odczytu inflacyjnego za październik, który poznaliśmy w środę. Indeks Dow Jones Industrial zakończył ostatecznie notowania ze spadkiem o 0,4%, z kolei S&P500 zamknęło dzień na neutralnym poziomie. Przypomnijmy, że amerykański CPI znalazł się wyraźnie powyżej konsensusu i wyniósł w poprzednim miesiącu 6,2% r/r. Wiadomość ta zaniepokoiła Wall Street, prowadząc w środę do najgłębszej od ponad miesiąca przeceny indeksu Nasdaq (-1,7%). Najsilniejsza od ponad trzydziestu lat inflacja wyraźnie umocniła przy tym dolara, sprowadzając kurs EURUSD do tegorocznych minimów. Kolejne pozytywne zaskoczenie inflacyjne w USA sprzyja podważaniu tezy o przejściowym charakterze wzrostu cen i trudno się temu dziwić zważywszy na fakt, że zakres wzrostu jest bardzo szeroki – 80% z wszystkich kategorii koszyka inflacyjnego odnotowało dynamikę wyższą niż 2% r/r. Tymczasem rynek coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że pierwsza podwyżka głównej stopy procentowej przez Fed nastąpi tuż po zakończeniu zapowiedzianego w ubiegłym tygodniu taperingu. Obecnie rynek kontraktów terminowych zakłada, że pierwsza podwyżka kosztu pieniądza za oceanem mogłaby nastąpić już w lipcu przyszłego roku.

W takim otoczeniu dość wymownie zachowywało się złoto. Cena „królewskiego kruszcu” po serii sześciu sesji wzrostowych dotarła w czwartek do najwyższego poziomu od połowy czerwca. Towarzyszyła temu wspomniana aprecjacja dolara oraz wzrost rentowności amerykańskich skarbówek, czyli zjawiska, które teoretycznie powinny szkodzić wycenom metalu. Mogłoby się zdawać, że zachowanie rynku złota potwierdza, że nawet przy założeniu rozpoczęcia przez Fed cyklu podwyżek w drugiej połowie 2022 r., dłuższa perspektywa ujemnych realnych rentowności pozostanie nieunikniona.

Powracając jeszcze do wczorajszej sesji na Wall Street, warto wspomnieć o sprzedaży 3-proc. pakietu akcji Tesli przez jej założyciela E. Muska. Jest to pierwsze zmniejszenie udziału przez szefa amerykańskiego producenta samochodów elektrycznych od 2016 r. Co ciekawe, kilka dni temu ekscentryczny miliarder przeprowadził na swoim koncie twitterowym ankietę, w której poprosił o ocenę pomysłu sprzedaży 10-proc. pakietu akcji Tesli. Wygląda na to, że E. Musk posłuchał swoich obserwujących, nawet pomimo faktu, że od szczytu z początku listopada akcje spółki przeceniły się o ponad 13%.

Tymczasem na krajowym podwórku w środę obserwowaliśmy kolejną relatywnie słabą sesję, w trakcie której warszawskie indeksy wyróżniały się negatywnie na tle otoczenia europejskiego. WIG20 stracił ostatecznie 1,2%, mWIG40 0,8% a sWIG80 0,9%. W przypadku polskiego indeksu blue chipów trzecia z rzędu sesja spadkowa doprowadziła do przełamania istotnego wsparcia na poziomie 2 400 pkt. Dziś aktywność na GPW ze względu na trwający dla wielu długi weekend powinna być ograniczona, co w naturalny sposób zaniża wartość prognostyczną ewentualnych zmian, które będą miały miejsce w trakcie notowań.

 

Patryk Pyka

Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych.