Rynki europejskie rozpoczynały środową sesję pod kreską pod lekką presją podaży i przez cały dzień nie znalazły pretekstu, by wyjść powyżej poziomu neutralnego, zamykając się w okolicach otwarcia. Główne indeksy straciły od 0,19% (CAC40) do 0,61% (FTSE MiB). Kolejny dzień bardzo stabilny pozostawał też kurs EURUSD, pozostając w przedziale 1,1590-1,1620. Teoretycznie nieco lepsze od oczekiwań okazały się jedyne ważniejsze dane tego dnia, zamówienia na dobra trwałe w USA, ale dynamika na poziomie -0,4% m/m (konsensus: -1,1% m/m) w całości wynikała z silnej ujemnej rewizji liczb za sierpień.
WIG20 spadł o 0,84%, mWIG40 o 0,58%, a sWIG80 o 0,26%. Pomijając Mercatora (+7,83%), który ma w głównym indeksie marginalne znaczenie, rosły tylko 4 inne spółki, najwięcej Santander (+1,33%) po dobrym raporcie wynikowym. Podobnie jednak jak w przypadku Aliora (+1,79%), który również prezentował wyniki o kilkanaście procent lepsze od konsensusu, trudno tu mówić o euforii, co może zostać zinterpretowane jako sygnał, że do dalszych silnych wzrostów indeks WIG_Banki będzie potrzebował kolejnych podwyżek stóp procentowych w tym roku.
S&P500 spadło wczoraj o 0,51% po fali podaży w końcówce handlu, ale NASDAQ zamknął się neutralnie. Wzrost znacznie większy niż w handlu posesyjnym odnotował po sprawozdaniu Microsoft (+4,21%), ale jeszcze lepiej zachowywał się Alphabet (Google), który zyskał 4,96% pomimo spadku wczoraj po publikacji. Siła Wall Street w ostatnich dniach była jednak tak wyraźna, że reszta rynku najwyraźniej zaczyna się poddawać słabszym nastrojom reszty świata. Notowania Apple i Amazona przed wynikami były stabilne. Agenda ekonomiczna prezydenta Bidena pozostaje zagrożona, kolejne pomysły na zapewnienie jej finansowania mają problem z uzyskaniem poparcia większości demokratycznej w Kongresie. Proponowany „podatek dla miliarderów” budzi wątpliwości więcej niż dwójki senatorów (J. Manchin, K. Sinema), którzy do tej pory pozostawali głównymi oponentami nowych podwyżek.
Większość giełd azjatyckich dziś spada, kontrakty futures na europejskie i amerykańskie indeksy znajdują się w okolicach poziomów neutralnych z lekkim wskazaniem w górę. Po informacjach, że Władimir Putin nakazał Gazpromowi rozpoczęcie odbudowy zapasów w Europie (zbiorniki znajdują się w Niemczech i Francji) w listopadzie pojawia się szansa na większą korektę cen surowca, choć jest zdecydowanie za wcześnie, by mówić, że kryzys energetyczny mógłby zostać zażegnany bez zgody UE na Nord Stream 2, czego domaga się Rosja.
Przed nami najważniejszy dzień sezonu wynikowego – raporty poda 285 spółek notowanych w Nowym Jorku, poza technologicznymi gigantami (wspomniani Apple i Amazon po sesji) będzie to chociażby Merck, w Europie uwagę przykuje Royal Dutch Schell, który ma rozważyć wydzielenie segmentu odpowiedzialnego za energię odnawialną. WIG20 powinien dzisiaj uzyskać wsparcie w Orlenie, który zarobił w 3Q2021 netto 2,929 mld zł (25% powyżej konsensusu, 332% r/r) i pokazał EBITDA LIFO na poziomie 4,1 mld zł (15% powyżej konsensusu, 102% r/r).
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.