Trudno byłoby zapewne znaleźć inwestora, który w ubiegły poniedziałek wieczorem „nie brałby w ciemno” takiego bilansu tygodnia, jaki zobaczyliśmy. Podczas piątkowej sesji w Europie zobaczyliśmy wzrosty od 0,8% (FTSE100) do 1,35% (CAC40), S&P500 zyskało 1,01%, a NASDAQ 1,04%. Dla tego ostatniego indeksu, zdecydowanie wyróżniającego się po chwilowej zadyszce, oznaczało to niemal trzyprocentowy wzrost w ciągu tygodnia i nowe szczyty. Słabiej sytuacja wyglądała w Warszawie, gdzie WIG20 zyskał 0,56%, mWIG40 0,29%, a sWIG80 0,36%. Dzień na GPW należał do energetyki, indeks sektorowy zyskał 3,92%, wiedziony w górę przede wszystkim przez PGE (+5,63%). Silnym wsparciem dla zwyżek był KGHM (+2,42%), natomiast odpoczynek po niewiarygodnie dobrej środzie kontynuowały banki.
Najciekawszymi publikacjami dnia były wstępne PMI za lipiec, które zaskakiwały raczej pozytywnie. W Niemczech udało się prawie naruszyć ubiegłoroczne szczyty, wskaźnik dla przemysłu całej strefy euro skorygował się delikatnie z 63,4 pkt. do 62,6 pkt., nie odbiegając negatywnie od konsensusu. Pozytywnie natomiast zaskakiwał PMI dla usług, który wzrósł z 58,3 pkt. do 60,4 pkt. W USA, gdzie publikacja nie wywołuje aż takich efektów rynkowych zobaczyliśmy wzrost z 62,1 pkt. do 63,1 pkt. w przemyśle, natomiast silny spadek z 64,6 pkt. do 59,8 pkt. w usługach.
Sielankowy w ostatnich dniach klimat psują dzisiejsze wydarzenia w Hong Kongu i Szanghaju, gdzie główne indeksy przeceniają się o około 3%, nie wywołując jednak silnej reakcji nawet na innych rynkach Dalekiego Wschodu. Spadki są pokłosiem kontynuacji ofensywy regulacyjnej Pekinu, ale też słabego początku szczytu z USA, który rozpoczął się od wypowiedzi chińskiego wiceministra spraw zagranicznych, że „relacje obu krajów znajdują się w pacie i napotykają poważne problemy”.
Europa prawdopodobnie rozpocznie kolejny tydzień na minusach, natomiast układ innych niż chińskie rynków w Azji raczej nie zwiastuje powtórki sytuacji sprzed tygodnia. Jest to o tyle ważne, ewentualny nawrót obaw o wariant delta powinien się rozpoczynać właśnie tam, szczególnie, że pojawiają się istotne powody. Gwałtowny wzrost nowych przypadków widać w coraz ważniejszych dla globalnej gospodarki krajach (Wietnam, Południowa Korea), a Seul zacieśnia restrykcje.
Problemu z sentymentem na pewno nie mają na pewno kryptowaluty, które po wzrostach zapoczątkowanych w weekend zyskują dziś kolejne 10-20%, głównie na skutek spekulacji o wejściu Amazona na rynek. Plotka, u której źródeł stoi tak naprawdę oferta pracy dla specjalisty od cyfrowych walut, może okazać się krótkotrwała, natomiast cena bitcoina zbliża się dzięki niej do 40 tys. USD, poziomu, którego wybicie kończyłoby z technicznego punktu widzenia trwającą od drugiej połowy maja konsolidację.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.