Czwartkowa sesja przyniosła w Europie spodziewaną kontynuację ruchu wzrostowego. Większość rynków na kontynencie powiększyła skalę zwyżek z początku handlu, finalnie zamykając się od 0,7% (IBEX) do 2,5% (FTSE MiB) wyżej. Kończący się właśnie tydzień trudno ocenić jak wybuch euforii wokół otwierania się europejskich gospodarek i planów wznawiania ruchu transgranicznego, wzmocniony planami paneuropejskiego stymulusu fiskalnego. Jego dobrym podsumowaniem jest wzrost notowań TUI, największego na kontynencie operatora turystycznego o około 60%. DAX ma za sobą imponującą passę i niewiele dzieli go już, by pod względem tegorocznej stopy zwrotu wyprzedzić S&P500.
Pierwsza połowa dnia na GPW mogła dawać nadzieję na wybicie środowych szczytów WIG20. Największym wsparciem był dla szerokiego rynku CD Projekt, który odrabiał dużą część strat przed publikacją raportu, by zamknąć się 4,6% wyżej. Zważywszy na opublikowane wczoraj lepsze od konsensusu wyniki kwartalne, najważniejsza spółka giełdy może ponownie powrócić powyżej 400 zł. Tym razem fala spadkowa została wywołana przez Radę Polityki Pieniężnej, która niespodziewanie obniżyła stopę referencyjną o 40 pb, do 0,1%. Zaskakujący ruch doprowadził do korekty banków, a WIG20 zyskał tylko 0,6% (mWIG40 wzrósł o 0,1%, a sWIG80 o 0,2%). Mimo to notowania sektora bankowego utraciły tylko część wzrostów z ostatnich dni, których główną przyczyną miał być teoretycznie spadek oczekiwań na cięcia stóp, i mogą znajdować się pod dalszą presją.
Na finiszu tygodnia można spodziewać się schłodzenia rynków. Giełda amerykańska zamykała się wczoraj na dziennych minimach (S&P500 spadło o 0,2%, a NASDAQ o 0,5%), a główną przyczyną niepokoju jest przyjęcie przez Chiny kontrowersyjnego ustawodawstwa dotyczącego Hong Kongu, które, jak stwierdził M. Pompeo, oznacza efektywnie, że największe azjatyckie centrum finansowe przestaje być autonomiczne. Na dziś spodziewana jest konferencja prezydenta Trumpa, który ogłosi odpowiedź USA na ruch, przed którym ostrzegały Państwo środka wraz z m.in. Wielką Brytanią, Australią i Kanadą. Europa powinna rozpocząć dzień od wyraźnych spadków, na minusach są również kontrakty futures na amerykańskie indeksy. Wieczorem publiczne wystąpi na uniwersytecie Princeton J. Powell, ale w kalendarzu makroekonomicznym brakuje innych wydarzeń, które mogłyby zachwiać rynkiem. Wczorajszy odczyt amerykańskiego PKB za 1Q2020 (-5,0% k/k saar vs. konsensus -4,8% k/k saar) został zbilansowany przez dobre kwietniowe dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku (-7,4% m/m vs. konsensus -14,8% m/m), ale i tak wpływ publikacji makro na rynek wydaje się obecnie bardzo ograniczony.
Kamil Cisowski
Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.