Powrót do strony głównej

Piątkowa sesja w Europie i USA kończyła się niezwykle silnymi wzrostami, dla których uzasadnieniem był plan stopniowego otwierania amerykańskiej gospodarki, o którym pisaliśmy w poprzednim komentarzu porannym. Główne europejskie zyskiwały od 1,7% (IBEX, FTSE MiB) do 3,4% (CAC40). O 1,7% wzrosły także WIG20 i sWIG80, nieco słabiej (+1,1%) zachowywał się mWIG40. Absolutną gwiazdą sesji było Dino, które odnotowało zwyżkę o 9,3%, korzystając ze złagodzenia ograniczeń dotyczących ilości klientów w sklepach spożywczych.

S&P500 zyskało 2,7%, a w układzie siły relatywnej DJIA/NASDAQ obserwowaliśmy odwrócenie wzorca z całego tygodnia, tym razem wzrosty Dow Jones (3,0%) były niemal dwa razy większe. Wydaje się to symptomatyczne dla sesji, w których gwałtownie narasta optymizm co do dalszego przebiegu epidemii. W piątek, oczywiście poza wystąpieniem prezydenta Trumpa, miał on źródło w informacji Gilead, że produkowany przez firmę Remdesivir przynosi obiecujące rezultaty u pacjentów chorych na COVID-19. Bardzo tania terapia (rzekomo koszt leczenia jednego pacjenta to 9 USD), w przypadku potwierdzenia wyników testów klinicznych, które do tej pory objęły bardzo wąską próbę pacjentów, mogłaby być przełomem w leczeniu wirusa.

Czy tak będzie, czas pokaże, tymczasem dziś może nas czekać kolejny moment zawahania, gdy rynki europejskie staną przed perspektywą testu wtorkowych szczytów obecnego ruchu wzrostowego (w USA zostały one wybite w piątek, ale kontrakty futures sugerują w godzinach porannych lekką korektę). Rynki azjatyckie w większości dziś spadają nawet pomimo niedzielnych informacji o tym, że dzienny przyrost nowych potwierdzonych przypadków był na świecie najniższy od ubiegłego poniedziałku. Do ostrożności skłania zachowanie dolara, który wyraźnie oddalił się od ubiegłotygodniowych minimów i wykazuje tendencję do dalszej aprecjacji. Oczy wszystkich są jednak zwrócone na chaos na rynku ropy naftowej. Po piątkowej przecenie kontraktów na WTI z majowym terminem dostawy do poziomów poniżej 15 USD za baryłkę handel przeniósł się na instrumenty czerwcowe, a widoczne w godzinach porannych odbicie może być krótkotrwałe. Na rynku doszło to zjawiska, które część mediów zdążyła już określić jako „super contango”, polegającego na ogromnym wzroście spreadów terminowych. Ostatnia fala spadkowa dotyczyła tak naprawdę tylko kontraktów z terminami dostaw na najbliższe dwa miesiące, a rynek wycenia powrót cen do poziomów rzędu 30 USD za baryłkę w lipcu. Zachowanie WTI względem Brent sugeruje jednak, że problem z przechowywaniem surowca narasta, co może prowadzić do dalszej przeceny na amerykańskim rynku terminowym.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.