We wtorek kontynuacja odbicia mogła być w USA zahamowana przez wypowiedzi prezydenta Trumpa. Wypowiadając się publicznie jako przygrywkę przed szczytem G-20 wykorzystał znowu kwestię ceł na chińskie produkty. Na Europę to nie podziałało dobrze, ale amerykańscy inwestorzy mogli zareagować inaczej.
Prezydent powiedział, że przygotowania do wprowadzenia podwyżki ceł z 10 na 25% na 200 mld idą pełną parą, a jeśli rozmowy na szczycenie G-20 nie zakończą się tak jak sobie tego życzy prezydent Trump to USA obłożą cłami resztę importu z Chin. Mocno podejrzewam, że rozmowa z Xi Jinpingiem z pozycji siły może doprowadzić do małej katastrofy. Na domiar złego Trump zagroził, że produkowane w Chinach smartfony (np. firmy Apple) zostaną obłożne 10% cłem.
Poza tym Larry Kudlow, ekonomiczny doradca Białego Domu, powiedział, że odpowiedzi Chin przed spotkaniem liderów USA i Chin na kolacji (w sobotę wieczorem) podczas szczytu G-20 są rozczarowujące. Zachowanie Wall Street sygnalizowało jednak, że inwestorzy wolą wierzyć, iż te wypowiedzi są jedynie przygrywką przed tym spotkaniem.
We wtorek w USA opublikowano indeks zaufania konsumentów podawany przez Conference Board. Dowiedzieliśmy się, że w listopadzie indeks wyniósł 135,7 pkt. (oczekiwano spadku ze 137,9 na 135,5 pkt.).
Pojawiły się też dwa raporty z rynku nieruchomości. Raport o cenach domów publikowany przez FHFA pokazał, że we wrześniu wzrosły o 0,2%m/m (oczekiwano 0,4%), a raport S&P/Case-Shiller pokazał, że w tym samym miesiącu wzrosły o 5,1% r/r (oczekiwano 5,3%).
Na Wall Street indeksy od początku sesji oscylowały wokół poziomu neutralnego. Prawie do końca nie było widać jak się ta sesja zakończy, ale jedno było pewne: inwestorzy niespecjalnie przejęli się wypowiedziami przed szczytem G-20. Sesja zakończyła się wzrostem indeksu S&P 500 o 0,33%. Rynek chce nadal rosnąć.
GPW rozpoczęła wtorkową sesję neutralnie, ale prawie natychmiast WIG20 zabarwił się na czerwono. Rósł jednak wyraźnie mWIG40. WIG20 zresztą też szybko wrócił do poziomu neutralnego. Po godzinie już rósł. Tym razem wiernie naśladował zachowanie innych giełd europejskich. Był nawet nieco od nich silniejszy. Liderem zwyżki był PKN Orlen. Podobnie jednak jak na innych giełdach przed południem WIG20 znowu testował linię poziomu neutralnego.
Po południu zabarwił się na czerwono, ale spadać dalej wyraźnie nie chciał, mimo tego, że europejskie indeksy traciły, a kontrakty na amerykańskie indeksy zapowiadały spadkowy początek amerykańskiej sesji. Początek sesji w USA też nie wystraszył obozu byków. WIG20 zakończył sesję zwyżką o 0,42%.
Co można powiedzieć, o giełdzie, która jednego dnia (poniedziałek) zachowuje się fatalnie mimo tego, że na innych giełdach panują szampańskie nastroje (mówienie o wpływie Ukrainy jest według mnie nieporozumieniem), a drugiego (wtorek) indeksy rosną lekceważąc zewnętrzne zagrożenia? Można powiedzieć jedynie tyle, że nie wiadomo, co zrobi rynek podczas kolejnej sesji. Najważniejsze jest to, że nadal obowiązują sygnały kupna.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.