Powrót do strony głównej

We wtorek na Wall Street od rana zapowiadało się odbicie. Od początku dnia rosły indeksy w Europie, która podnieciła się informacjami na temat przygotowań do zawarcia umowy handlowej USA – Chiny. Poza tym zastępca premier May twierdził, że w ciągu 48 godzin UE i UK uzgodnią rozwodową umowę (nie wiadomo jednak, czy zatwierdzi ją brytyjski parlament).

W piątek bowiem odbyła się rozmowa telefoniczna Stevena Mnuchina, sekretarza skarbu USA, z Liu He, wicepremierem Chin odpowiedzialnym za rozmowy na temat umowy handlowej. W poniedziałek gazeta South China Morning Post napisała, że wicepremier Liu He uda się do USA na rozmowy przygotowujące planowaną w trakcie szczytu G-20 (30.11- 1.12) rozmowę Donalda Trumpa z Xi Jinpingiem.

Na rynku walutowym we wtorek rano kurs EUR/USD usiłował się korygować (rosnąc), ale było to wzrost bardzo niepewny i niewielki. Dopiero po pobudce w USA, w oczekiwaniu na odbicie na Wall Street kurs zaczął przesuwać się na północ. Daleko jednak nie dotarł. Było to nic nieznaczące odbicie.

Na rynku surowcowym we wtorek nadal mocno taniała rano ropa (nadal działały poniedziałkowe wypowiedzi prezydenta Trumpa, który krytykował plany Arabii Saudyjskiej, ale drożało złoto i miedź. One zakończyły dzień kosmetycznym wzrostem ceny, ale cena baryłki dosłownie się załamała.

Początek sesji na Wall Street był bardzo nerwowy. Indeksy szybko zmieniały kierunek i w zasadzie do końca sesji nie było wiadomo jak się ona zakończy. Bardzo szkodziło indeksom załamanie na rynku ropy. Cena baryłki spadła o siedem procent. Powodem był raport OPEC stwierdzający, że popyt na surowiec spada szybciej niż tego oczekiwano. A sesja na Wall Street zakończyła się po prostu neutralnie.

GPW rozpoczęła wtorkową sesję od spadku indeksów, ale jak tylko gracze zobaczyli, że Europa poluje na odbicie w USA, a z Chin dochodzą pozytywne informacje to indeksy ruszyły na północ i po trzydziestu minutach WIG20 zabarwił się już na zielono. Słabsze były indeksy mniejszych spółek. Po godzinie jednak WIG20 też wrócił do linii poziomu neutralnego, a potem zabarwił się na czerwono, bo zaczęły się osuwać indeksy na innych giełdach.

Mocno traciły Idea Bank i Getin po publikacjach „Gazety Wyborczej”. Sensu w tej wyprzedaży nie było – po prostu inwestorzy działali zgodnie z dewizą „jeśli masz wątpliwości to sprzedawaj”. Sektor bankowy generalnie (i słusznie) zachowywał się spokojnie – akcje PKO BP i Santander nawet drożały.

Być może jednak ogólna atmosfera z dymisją Marka Chrzanowskiego, szefa KNF, też wpływała na nastroje. Na 90 minut przed końcem sesji indeksowi pomagał duży wzrost ceny akcji KGHM (porozumienie PiS z "bezpartyjnymi" w sejmiku dolnośląskim zakłada obniżenie podatku miedziowego o 15% ).

W końcówce sesji, kiedy wszędzie dominował duży optymizm WIG20 mu się nie poddał. Polscy inwestorzy byli bardzo sceptyczni. Sesja zakończyła się spadkiem WIG20 o 0,64%, a mWIG40 i sWIG80 zakończyły sesję neutralnie. Można powiedzieć, że rynek był bardzo słaby.

Wczoraj wieczorem Włochy przedstawiły Komisji Europejskiej niepoprawiony projekt budżetu z deficytem 2,4%. Rynki czekać będą na odpowiedź KE, co może mieć wpływ na nastroje. W sprawie Brexitu negocjatorzy osiągnęli porozumienie, ale pozostała zgoda rządu i parlamentu, wiec i ten czynnik będzie dzisiaj miał wpływ na zachowanie rynków.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.